Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rondo w Tarnowie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rondo w Tarnowie. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 16 maja 2023

450. Egzaminator WORD, chroniony prawem ekspert czy ignorant?

Zajmując się sprawą pewnego skrzywdzonego przez Policję traktorzysty któremu tarnowscy policjanci wmówili, że jest winnym zdarzenia drogowego którego sprawcą nie był, zainteresowałem się Robertem Doroszem egzaminatorem nadzorującym pracującym na etacie w tarnowskim małopolskim ośrodku ruchu drogowego czyli w samofinansującej się samorządowej wojewódzkiej ,osobie prawnej którą państwo uprawniło do sprawdzania w jego imieniu umiejętności oraz znajomości prawa przede wszystkim przez przyszłych kierowców oraz dbania o właściwą edukację komunikacyjną polskiego społeczeństwa.
mgr inż. Robert Dorosz - egzaminator nadzorujący w MORD w Tarnowie

"Buy coffee" to forma wspierania niezależnych twórców przez przekazanie im dowolnej kwoty w formie darowizny, za co darczyńcom serdecznie dziękuję. Wspierający moją działalność kwotą min. 25 zł otrzymają w ramach podziękowania najnowsze wydanie książki Vademecum kierującego. Droga, skrzyżowanie i zmiana kierunku jazdy. Ryszard R. Dobrowolski.

W artykule który pojawił się na stronie www.prawodrogowe.pl Robert Dorosz narzeka na fizyczną agresję petentów w stosunku do egzaminatorów przypominając, że ta grupa zawodowa, podczas wykonywania swoich obowiązków jest objęta taką samą ochroną jak funkcjonariusze publiczni którymi egzaminatorzy nie są. Przyczyną tego zjawiska jest niewątpliwie brutalizacja życia społecznego spowodowana m.in. zerwaniem przez pandemię więzów społecznych i rodzinnych oraz skłócenie społeczeństwa z powodu różnych poglądów politycznych, kompletna kompromitacja autorytetów oraz bezczelność, bezkarność oraz samowola urzędników i pełniących służbę funkcjonariuszy.

Wpływ Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego na bezpieczeństwo ruchu drogowego jest ogromny, niestety także negatywny, bowiem przyszli kierowcy są szkoleni i egzaminowani wg wymagań wadliwie przygotowanych do zawodu, z punktu widzenia obowiązujących zasad ruchu drogowego, egzaminatorów. Trudno to zrozumieć, a tym bardziej to sobie uświadomić, bowiem bezpośredni kontakt z egzaminatorami dotyczy nielicznej grupy ludzi i jest wyjątkowo krótkotrwały, dlatego podniesiony przez Roberta Dorosza lament, że w WORD agresja fizyczna wobec egzaminatorów jest nagminna to nadużycie i manipulacja. Jawnym kłamstwem jest także sugerowanie przez autora artykułu, że zarabianie na egzaminach i korupcja w WORD to jedynie nieuzasadnione pomówienia i stereotypy. Zaprzeczyła temu wprost Najwyższa Izba Kontroli która potwierdziła, że świadome oblewanie egzaminowanych było powszechnym i nagminnym sposobem na zdobywanie przez WORD-y pieniędzy. Kiedy to ukrócono środowisko WORD zażądało podwyższenia opłat za egzamin oraz zapewnienia ośrodkom odpowiedniej, wyrównującej "straty", dotacji. Także korupcja przy zdobywaniu uprawnień zdarzała się i zdarza, co potwierdzają wyroki sądowe.

Podobnie jest z nieuprawnionymi wymaganiami egzaminatorów opartymi na prawie zwyczajowym i instrukcji egzaminowania, które nadal pozwalają im na bezkarne oblewanie egzaminowanych pomimo braku do tego rzeczywistych podstaw. Medialne doniesienia, co dawniej byłoby ukryte, o pozostawionej przez egzaminatora na torach młodej dziewczyny, co doprowadziło do jej śmierci, też działają negatywnie na postrzeganie tego środowiska. Ten wypadek nie nauczył egzaminatorów niczego. Zamiast zatrzymać pojazd przed znakiem STOP egzaminator, by mieć dowód na popełnienie błędu, zatrzymał go za nim. Ten proceder trwa niestety nadal, co potwierdza poniższe nagranie. Egzaminator świadomie nie zatrzymał samochodu przed włączonym sygnałem ostrzegawczym i opadającą zaporą na strzeżonym przejeździe kolejowym lecz za nimi.
https://youtu.be/vzqduPeVvCc

Jak do tego dodamy wypowiedzi byłych i obecnych egzaminatorów na temat zasad ruchu zgodnych z obecnym Kodeksem drogowym i prawem międzynarodowym, to zobaczymy jaki mają z tym ogromny i trwający już ponad dwie dekady problem, także opiniując zdarzenia drogowe na potrzeby Policji, Prokuratury oraz Sądów, co bez wątpienia wpływa na negatywną ocenę całego środowiska.

I tak egzaminatorzy WORD mają szczęście, że przeciętny obywatel nie ma świadomości tego, że pomimo zapewnień o wyjątkowej wiedzy i misji każdy egzaminator to jedynie przyuczony do zawodu na poziomie przyzakładowego kursu człowiek dowolnej profesji, często historyk, religioznawca, były policjant czy np. socjolog powielający bezmyślnie to czego nauczyli go jego wcześniej, w ten sam sposób, wadliwie uczeni koledzy. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby ta wiedza była zgodna z obowiązującym od ponad dwóch dekad prawem. Co ciekawe nie jest taką nawet na wyższych uczelniach, co zakrawa na kpinę z obywateli, studentów i prawa.  Wojskowa Akademia Techniczna wraz z WORD w Łodzi oraz Instytutem Transportu Samochodowego ogłosiła nabór na studia podyplomowe dla przyszłych i obecnych egzaminatorów co być może zastąpi kaskadowe powielanie głupoty na przygotowujących ich do zawodu kursach. A może to ma być jedynie tylko kontrargument  dla krytyków tego zamkniętego na właściwą wiedzę środowiska? 

Warto przypomnieć, że pierwsi dyrektorzy i egzaminatorzy WORD to kadra dawnych Wojewódzkich Centrów Egzaminacyjnych przygotowana do wykonywania swoich czynności na podstawie poprzedniej, zmanipulowanej przez miernych ale wiernych ówczesnej władzy ministerialnych urzędników i ich doradców, ustawy Prawo o ruchu drogowym z 1983 roku. Twórcy tego bubla prawnego mówili im, że w szkoleniu i egzaminowaniu mają nadal stosować stary kodeks drogowy oraz poprzednie rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych, bowiem nowa ustawa Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku, do dziś obowiązująca, to wadliwie napisana stara której Prezydent z tego powodu na pewno nie podpisze. Ustawa została podpisana, bowiem była nową i co najważniejsze zgodną z prawem europejskim, ale uczeni zasad ruchu wg starych przepisów uwierzyli im w to kłamstwo na słowo i wierzą w to do dziś, na dodatek przekazując tą wiarę swoim następcom.

Ponieważ obecne prawo tym się różni od poprzedniego, że tamto było wzorowane na prawie radzieckim, a obecne jest co do zasad ruchu od ponad dwóch dekad zgodne z europejskim, już w 2005 roku ministerialni urzędnicy, w tym prof. Ryszard Krystek ówczesny wiceminister odpowiedzialny za transport, tak jak np. obecny pełnomocnik ministra ds. BRD, ruchu rowerowego oraz bazy pytań egzaminacyjnych Marek Dworak, zauważyli rozbieżności między obowiązującym prawem i praktyką w szkoleniu i egzaminowaniu. Niestety zwyciężyła wówczas dobrze ustosunkowana stara nomenklatura na czele ze Zbigniewem Drexlerem, ministerialnym urzędnikiem odpowiedzialnym w latach 1956-1990 za prawną regulację ruchu drogowego w PRL, i dlatego do dziś mamy w Polsce dwa prawa o ruchu drogowym. Jedno to obowiązujące posiadaczy uprawnień do prowadzenia pojazdów wg którego są oceniani przez sądy, które ostatnio próbowano zmanipulować zmieniając definicje legalne drogi i skrzyżowania, i drugie obowiązujące w WORD wg którego oceniani są przede wszystkim kandydaci na kierowców. Uznawanie kogoś za autorytet jedynie z racji pełnionej przez niego funkcji lub wykonywanego zawodu to karygodny błąd. To, że egzaminator w dziedzinie zasad ruchu powinien być ekspertem o niepodważalnym autorytecie to jedno, a to że nim nie jest, to niestety drugie. Oczywiście nie twierdzę, że dotyczy to wszystkich zasad ruchu i wszystkich znaków drogowych ale chociażby częściowe braki wiedzy dotyczącej np. kierunku jazdy i kierunku ruchu, właściwego używania kierunkowskazów, ruchu okrężnego, skrzyżowań, w tym skrzyżowań o ruchu okrężnym oraz tych na których droga zmienia swój kierunek, a także znaku nakazu C-12 i znaku ostrzegawczego A-8 oraz np. znaków poziomych w postaci strzałki kierunkowej (znak P-8), pozwalają ocenić wiedzę egzaminatora jednoznacznie negatywnie.

Pomimo wszystko jestem przekonany, że zdecydowana większość oblanych, którzy zdobywali po raz pierwszy uprawnienia, na to zasłużyła wadliwie wykonując polecenia egzaminatora bowiem wszyscy oni byli uczeni zasad ruchu zgodnie z obowiązującym w danym WORD prawem korporacyjnym. Egzaminatorzy mają większy problem z kierowcami którzy rozszerzają już posiadane uprawnienia, i mając wątpliwości potrafią sami zweryfikować posiadaną wiedzę. To dopiero oni mają świadomość tego, że ich wadliwie szkolono.

Jak wspomniałem na wstępie ta patologia dotyczy także autora komentowanego artykułu, który będąc egzaminatorem nadzorującym zgodził się zostać biegłym sądowym ad hoc w tarnowskim Sądzie. Popisał się tam totalnym brakiem wiedzy na temat zasad ruchu oraz znaczenia znaków drogowych na centralnie skanalizowanych budowlach drogowych jakimi są ronda. Nie dość, że zaprzeczył postanowieniu Sądu uchylającego bezprawnie nałożony mandat karny, to na dodatek bezkrytycznie poparł stanowisko Policji występującej w roli oskarżyciela publicznego, która kwestionując stanowisko sądu usiłuje, bowiem sprawa nie jest zakończona, za wszelką cenę ukarać niewinnego, tylko i wyłącznie w imię źle pojętej troski o swoją reputację.

Czy to nie wystarczy by nie darzyć egzaminatorów WORD zaufaniem oraz nie uznawać ich za autorytet w dziedzinie zasad i inżynierii ruchu, za których sami siebie uważają? Bez wątpienia takimi być powinni, czego im i sobie szczerze życzę. Oczywiście nawet negatywna ocena nie może to być usprawiedliwieniem dla jakiejkolwiek fizycznej agresji w stosunku do tej czy innej grupy zawodowej.

mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski

piątek, 7 stycznia 2022

398. Dwupasowe wadliwie oznakowane rondo w Tarnowie, JB 866.

398. Dwupasowe wadliwie oznakowane rondo w Tarnowie 

O tym niebezpiecznym, z powodu wadliwego oznakowania, rondzie w Tarnowie była mowa w odc. 866 "Jedź bezpiecznie". 
https://youtu.be/ykdoXIxYrlg

To tarnowskie rondo zostało pierwotnie zaprojektowane jako dwupasowe o okrężnej, nakazanej znakiem C-12, organizacji ruchu z nieoznaczonymi znakami drogowymi okrężnie biegnącymi na obwiedni pasami ruchu (rys. 1). 

Rys. 1
Tarnów. Budowla typu rondo o dwupasowych wlotach i wylotach o pierwotnej okrężnej organizacji ruchu w rozumieniu nakazu znaku C-12 "ruch okrężny"

Na dwupasowych wlotach, oznaczonych znakiem nakazu C-12 "ruch okrężny", z dodanym do niego od góry znakiem ostrzegawczym A-7 "ustąp pierwszeństwa", zgodnie z zasadami tej neutralnej kierunkowo organizacji ruchu, nie ma strzałek kierunkowych. Zgodnie z ustaleniami Porozumień europejskich z 1971 roku dodany do znaku C-12 znak A-7 odwraca pierwszeństwo na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych o dowolnym kształcie i wielkości, nie tylko i wyłącznie typu rondo, z pierwszeństwa z prawej na pierwszeństwo z lewej strony. Wjazd na tak zorganizowane rondo powinien odbywać się prawym pasem ruchu, a gdy jest on zajęty wyjątkowo lewym pasem ruchu, który na obwiedni służy jedynie do omijania i wyprzedzania innych kierujących. Manewry zmiany pasa ruchu na niewielkich dwupasowych budowlach o okrężnej organizacji ruchu, szczególnie gdy nie ma odcinków przeplatania lub są one bardzo krótkie, są bardzo niebezpieczne i jako takie powinny być ograniczone do niezbędnego minimum. 

Z tego powodu małe ronda nie powinny być budowane jako dwupasowe, a jedynie jako jednopasowe lub semi-dwupasowe z jednopasowymi wlotami i wylotami. Brak na szerokiej okrężnie biegnącej jezdni oznaczonych znakami drogowymi pasów ruchu powoduje zakaz wyprzedzania z prawej strony jadącego przy wyspie pojazdu. Nie jest prawdą, że na rondach o okrężnej organizacji ruchu pasy ruchu biegną na wprost od wlotu do wylotu. Nienależnie od tego czy są oznaczone czy nie, przy obwiązującym "ruchu okrężnym" zawsze biegną, tak jak jezdnia, jedynie okrężnie.

Proste, opisane naszym i europejskim prawem o ruchu drogowym, zasady  pokonywania dwupasowych budowli zorganizowanych wg zasad "ruchu okrężnego" (w rozumieniu nakazu znaku C-12)  z dwupasową okrężnie biegnącą jezdnią w pętli bez końca  dookoła wyspy środkowej lub centralnego placu o dowolnej wielkości i kształcie, najczęściej, co nie znaczy, że tylko i wyłącznie, typu rondo, pokazano na rysunku poniżej (rys. 2). 

Rys. 2
Sposób pokonywania dwupasowych budowli  o dwupasowych wlotach i wylotach oraz okrężnej organizacji ruchu

Przy "ruchu okrężnym" nakazanym znakiem C-12 wjazd i kontynuowanie dalszej jazdy dookoła wyspy lub placu to jazda bez zmiany kierunku jazdy, zatem bez włączania kierunkowskazów, co do zasady prawym pasem ruchu okrężnie biegnącej jezdni, a zjazd to zmiana kierunku jazdy w prawo z prawego pasa ruchu z obowiązkiem sygnalizowania tego zamiaru prawym kierunkowskazem.  

Na obwiedni ronda w Tarnowie oznaczono prawą krawędź okrężnie biegnącej jezdni, ale nie oznaczono znakami okrężnie biegnących pasów ruchu, co powodowało zakaz wyprzedzania na obwiedni jadących przy wyspie pojazdów z ich prawej strony (rys. 3).

Rys. 3
Okrężnie biegnąca, zgodnie z nakazem znaku C-12 jezdnia ronda w Tarnowie, w 2013 roku

Nie ma w polskim prawie przyzwolenia na skręt w prawo wprost z lewego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni, nawet pod warunkiem ustąpienia pierwszeństwa jadącemu prawym pasem tej jedni. Obowiązek  ustąpienia pierwszeństwa jadącemu równolegle prawym pasem ruchu tej samej jezdni może dotyczyć jedynie zmiany pasa ruchu, a nie kierunku jazdy.

Brak wiedzy czym jest "ruch okrężny" oraz czym jest budowla typu rondo z punktu widzenia zasad ruchu i w związku z tym nagminne łamanie prawa w postaci zmiany kierunku jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu przez uważających, że jadą na wprost od wlotu d wylotu, powoduje przekonanie, że okrężna organizacja ruchu jest niebezpieczna. Pogłębia to nieuzasadnione niczym wjeżdżanie na okrężnie zorganizowane rondo lewym pasem ruchu przy wolnym prawym, wymuszające następnie niebezpieczne manewry zmiany pasa ruchu na obwiedni z lewego na prawy. Nagminne jet także prostowanie toru jazdy bez zawracania uwagi na przebieg pasów ruchu. 

   Powyższe spowodowało konieczność zmiany okrężnej organizacji ruchu dwupasowego ronda w Tarnowie na kierunkową, przy której pasy ruchu biegną zgodnie ze wskazaniem strzałek kierunkowych na wlotach od wlotu do wylotu, a nie jedynie okrężnie.  

Dla poprawy bezpieczeństwa i przepustowości przez dopuszczony prawem zjazd z dwóch, a nie tylko z jednego pasa ruchu, postanowiono "przemalować" okrężnie zorganizowane  rondo w Tarnowie na zorganizowane kierunkowo z pasami ruchu biegnącymi na wprost od wlotu do wylotu (rys. 4).
Rys. 4
Kierunkowa organizacja ruchu ronda (Wilcza-Jana Pawła II) w Tarnowie

Zmieniając organizację ruchu z okrężnej na kierunkową na wlotach pozostawiono oznakowanie pionowe w postaci znaku C-12, który nakazuje neutralny kierunkowo "ruch okrężny", a którego po zmianie oznakowania poziomego na kierunkowe już na rondzie nie ma, co jest ewidentnym naruszeniem obowiązującego od ponad dwóch dekad  prawa i trwającą od lat, za przyzwoleniem kolejnych rządów, ogólnopolską patologią.  

Od 1999 roku znak C-12 "ruch okrężny" nie jest już symbolem ronda i jedynie odpowiednikiem znaku nakazu kierunku jazdy z prawej strony wyspy środkowej ronda, jakim ten znak uczyniono, wbrew Porozumieniom europejskim, w 1983 roku zezwalając na jego umieszczanie także na wyspie w miejsce znaku C-9. 

Od ponad dwóch dekad znak C-12 jest ponownie, bowiem był nim już w latach 1960-1983, wprost odpowiednikiem międzynarodowego znaku D,3 "obowiązujący ruch okrężny" wg Konwencji wiedeńskiej, który nakazuje kierującym stosowanie się do zasad "ruchu okrężnego".

Kuriozalnym jest na wylocie w kierunku ul. Wilczej kolizyjne oznakowanie linią prowadząca lewego pasa ruchu pozwalającą na zmianę kierunku jazdy w prawo z lewego pasa ruchu czyli na jazdę w poprzek prawego pasa ruchu biegnącego na wprost do przeciwległego wylotu. Na pozostałych trzech wylotach oznaczony jest linią ciągłą, bowiem prawy pas służy tam jedynie do jazdy w prawo (rys. 5).
Rys. 5
Po prawej dwupasowy wlot na rondo z drogi DK 73, na którym na wprost wolno jechać z obu pasów ruchu 

Nasuwa się pytanie o pierwszeństwo na tym kolizyjnym wylocie z ronda, bowiem w wyniku wadliwego oznakowania w tym miejscu przecinają się kierunki ruchu jadącego niebieskim i zielonym śladem (rys. 6).
Rys. 6
Przecięcie się dwóch kolizyjnych strumieni ruchu (niebieski i zielony ślad) na wysokości skrzyżowania wylotowego z ronda

Aby ustalić pierwszeństwo w tym kolizyjnym miejscu jakim jest zjazd z ronda należy oddzielić od siebie sytuacje na wlotach od wylotu z ronda, tym bardziej, że nie oznakowano kierunkowo jezdni ronda przed wylotami. 

Jadący niebieskim i pomarańczowym śladem, po przekroczeniu na wlocie linii warunkowego zatrzymania złożonej z trójkątów (znak P-13) poruszają się dalej na wprost jezdnią z pierwszeństwem. Jadący z sąsiedniego wlotu zielonym śladem, na wysokości następnego wlotu porusza sią lewym pasem ruchu, dokładnie tak jak jadący pomarańczowym śladem, zatem równolegle do jadącego na wprost prawym pasem ruchu wg niebieskiego śladu. Taka sytuacja pokazana jest na kadrze z filmu (rys. 7).
Rys. 7
Kadr z filmu Jedź bezpiecznie
Skręcający w prawo z lewego pasa ruchu sygnalizuje ten zamiar prawym kierunkowskazem, na co pozwalają mu nieuprawnione tu linie prowadzące, zachowując szczególną ostrożność ustępuje pierwszeństwa jadącemu prosto z jego prawej strony

Przy takim niebezpiecznym i karygodnym oznakowaniu poziomym wylotu z ronda w kierunku ulicy Wilczej jadący zielonym śladem wcale nie jedzie na wprost, lecz dzięki liniom prowadzącym pozwolono mu  zmienić kierunek jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu i pojechać w poprzek prawego pasa ruchu w kierunku wylotu czego wprost zabrania art. 22.2.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, w którym nie ma mowy o skrzyżowaniach, rondach, zakrętach i czymkolwiek innym poza zamiarem zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy.  Skoro przed opuszczeniem lewego pasa ruchu kierujący włączył prawy kierunkowskaz, to znaczy że był świadomy tego, że będzie zmieniał kierunek jazdy w prawo (art. 22.5 ustawy j.w.). Był świadomy tego, że zamierzając zmienić kierunek jazdy jest się obowiązanym także do zachowania szczególnej ostrożność, bowiem zrezygnował z wykonania tego manewru (art. 22.1 ustawy j.w.) ustępując pierwszeństwa jadącemu niebieskim śladem na wprost prawym pasem ruchu zgodnie ze wskazaniem strzałki P-8e na wlocie na rondo. Poruszający się lewym pasem ruchu wg pomarańczowego śladu, nie może zmienić kierunku jazdy w prawo, zatem pozwolenie na to jadącemu tym samym torem jazdy pojazdowi wjeżdżającemu lewym pasem ruchu na rondo innym wlotem jest karygodne i niedopuszczalne. 

Urzędnicy organu zarządzającego ruchem drogowym oraz funkcjonariusze tarnowskiej Policji pozbawieni są także wyobraźni. Przy takim oznakowaniu poziomym każdy pojazd po wjechaniu innym wlotem niż pokazanym na rysunku 6 z drogi DK73 (pomarańczowy ślad) może pojechać niby na wprost do wylotu będąc przy tym przekonanym, że jadący prawym pasem musi skręcić, tak jak na pozostałych wylotach, w prawo. Nie wie, że dzięki linii przerywanej i strzałce kierunkowej na wlocie może pojechać na wprost nadjeżdżając z ich prawej strony. 

Za wszystkie kolizje i wypadki w tym miejscu odpowiedzialność ponosi organ zatwierdzający projekt tej wadliwej organizacji ruchu oraz pozytywnie opiniująca go Policja, bowiem jest to przestępstwem drogowym. 

Jadący wg niebieskiego śladu na wprost, zgodnie ze wskazaniem strzałki kierunkowej na wlocie, wie, że obok niego po lewej stronie jadący wg strzałki na jego pasie ruchu nie ma prawa na najbliższym wylocie zmienić kierunku jazdy w prawo. Sam jadąc na wprost nie opuszcza prawego pasa ruchu i nie zmienia kierunku jazdy w lewo zatem nie popełnia żadnego wykroczenia. Linia warunkowego zatrzymania na jego pasie ruchu nie ma żadnego znaczenia bowiem wjazd prawym pasem ruchu jest bezkolizyjny, tak jak wjazd na autostradę. Miejsce kolizyjne dla prawego pasa ruchu znajduje się na wylocie z ronda, a nie na jego wlocie, tak jak dla pasa lewego. 

    Skoro taka organizacja ruchu jest wadliwa, bowiem wszyscy wjeżdżający innym wlotem niż pokazany na rysunku 6, by pojechać w kierunku ulicy Wilczej, musza zmienić kierunek jazdy w prawo wprost z lewego pasa ruchu przecinając prawy pas ruchu przeznaczony do jazdy na wprost,  to jak powinno właściwe i bezpieczne wyglądać poziome oznakowanie w tym kolizyjnym miejscu? Oznakowanie powinno być zmienione na takie jakie jest na pozostałych trzech wlotach lub np. takie jak to pokazano na rys. 8.
Rys. 8
Właściwe oznakowanie poziome wlotu i wylotu  zapewniające pełne bezpieczeństwo kierującym
 
Poniżej pokazano to miejsce z poprawnym oznakowaniem z poziomu kierującego jadącego w kierunku ul. Wilczej (rys. 9).
Rys. 9
Tak powinno wyglądać oznakowanie poziome  omawianego wlotu i wlotu  przy istniejącej kierunkowej organizacji ruchu

Niestety dla tarnowskich policjantów wadliwość oznakowania, łatwego do zmiany na właściwe i bezpieczne, oraz przepis art. 25 ustawy PRD, nie mają żadnego znaczenia. Za winnych kolizji i wypadków na wylocie w kierunku ul. Wilczej uznają, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, jadących na wprost, zgodnie ze wskazaniem strzałki kierunkowej na wlocie, prawym pasem ruchu,  bez zmiany tego pasa ruchu i kierunku jazdy, a za niewinnych tych, którzy skręcając w prawo wprost z lewego pasa ruchu, niestety za sprawą wadliwego oznakowania także z winy Policji, zajeżdżają im drogę. 

Nie rozumiejąc istoty znaku P-13 i bezkolizyjnego połączenia jezdni i jej pasów ruchu na wlocie ronda uznają, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, że linia warunkowego zatrzymania nie jest przypisana do miejsca w którym ją umieszczono i dotyczy wylotu z ronda a nie jego wlotu gdzie ją umieszczono. Lekceważą to, że kierujący jadąc prawym pasem ruchu pokonał połowę drogi jadąc do przeciwległego wylotu na wprost, zgodnie ze wskazaniem strzałki kierunkowej na wlocie, bez jego opuszczania. Wymagane przez Policję powstrzymanie się od ruchu czyli ustąpienie pierwszeństwa pojazdowi na bezkolizyjnym wlocie z prawego pasa ruchu na którym tory jazdy pojazdów się nie przecinają, co ma  miejsce przy wjeździe lewym pasem ruchu, to samowola, bezprawie i nadużycie uprawnień.  

Będący na tym rondzie Marek Dworak w odc. 866 Jedź bezpiecznie wskazał na potrzebę natychmiastowej zmiany wadliwego oznakowania.


SUPLEMENT

Miesiąc temu zmieniono oznakowanie poziome ronda na turbinowe w odmianie EGG. Rondo nadal ma kierunkową organizacje ruchu i podporządkowane wszystkie wloty.

Ideą "ruchu okrężnego" jest całkowite wyeliminowanie lewoskrętów, natomiast ideą organizacji ruchu wymyślonych w Holandii rond turbinowych, jest poza wyeliminowaniem zmiany kierunku jazdy w lewo także brak możliwości zmiany pasa ruchu, co na rondzie w Tarnowie nie pozwala obecnie na objechanie wyspy środkowej z jednopasowych wlotów.

Na pochwałę zasługuje zastosowanie w oznakowaniu klasycznych strzałek kierunkowych i zgodny z ich wskazaniem przebieg pasów ruchu, bowiem holenderskie kołowe strzałki kierunkowe nie są dopuszczone do stosowania w Europie i nie są zgodne z polskim prawem, o czym zapominają polscy eksperci i inżynierowie ruchu, także ci z Krakowa (rys. 10).  
Rys. 10
Tak jest obecnie oznakowane poziomo tarnowskie malowane rondo turbinowe na drodze DK73

Ruch w ciągu drogi DK73 odbywa się  tak jak poprzednio dwoma pasami ruchu, tym razem w bu kierunkach, natomiast w kierunku ulicy Wilczej nie można już skręcić w prawo z lewego pasa ruchu.

Rondo turbinowe jako zorganizowane kierunkowo, nie ma prawa być na wlotach oznaczone znakami C-12 "ruch okrężny", które kolejny raz tam pozostawiono. Kierujący powiadamiany jest na wlotach o dwóch sprzecznych ze sobą organizacjach ruchu, co jest niedopuszczalnym naruszeniem prawa. Jedna organizacja ruchu to neutralna kierunkowo okrężna, zgodna ze wskazaniem strzałek na znaku C-12, a druga kierunkowa, zgodna ze wskazaniem strzałek kierunkowych na wlotach ronda.

Niestety zarządzający ruchem i tarnowska Policja, odpowiedzialne za bezpieczeństwo na małopolskich drogach, nadal bezprawnie traktują znak C-12 jedynie jako symbol ronda i odpowiednik znaku C-9.  Przepis § 36.2 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów  drogowych pozwala na dodanie znaku A-7 do znaku C-12 w celu odwrócenia na wlotach okrężnie zorganizowanych budowli drogowych pierwszeństwa z prawej na pierwszeństwo z lewej. Nie ma natomiast żadnego przepisu, który pozwala na dodanie znaku C-12 do znaku A-7 na wlotach kierunkowo zorganizowanych budowli drogowych skanalizowanych wyspą środkową lub centralnym placem i podporządkowanymi wszystkimi wlotami, co jest możliwe, bowiem centralnie skanalizowana budowla drogowa nie jest w całości jednym skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu.  

Niestety przy obecnym oznakowaniu poziomym brakuje na obwiedni ronda oznakowania kierunkowego przed wylotami z ronda. Ponadto wyloty z prawego pasa ruchu na dowolny pas ruchu jezdni drogi wylotowej oznakowano niewłaściwie, bowiem to oznakowanie utrudnia skręt w prawo na lewy pas ruchu jedni drogi wylotowej w przypadku gdyby prawy pas ruchu był zajęty. 

By nie prowokować będących już na rondzie  do zmiany pasa ruchu na wlocie za ostrogą na przerywanej linii prowadzącej, przerywanej jedynie dla ruchu porzecznego, nie maluje się przed ostrogą strzałki do skręcania w lewo, a jedynie na wprost, malując właściwą strzałkę już za wlotem. 

Poprawione oznakowanie poziome tarnowskiego malowanego ronda turbinowego pokazano  na rysunku poniżej (rys. 11). 
Rys. 11
Tarnowskie malowane rondo turbinowe z poprawionym oznakowaniem poziomym i klasycznymi strzałkami kierunkowymi na wlotach i obwiedni

Ponieważ ideą ronda turbinowego jest brak możliwości zmiany pasa ruchu, czego nie gwarantują malowane linie ciągłe zastępujące w oryginale wystające ponad jezdnię prefabrykowane separatory pasów ruchu, lepszym i równie bezpiecznym rozwiązaniem, jest malowane kierunkowo zorganizowane rondo spiralne, na którym można bezpiecznie zmienić pas ruchu z prawego na lewy i tym samym bez problemu i łamania prawa objeżdżać wyspę środkową, zmieniając na nim kierunek jazdy w lewo (rys. 12). 

Rys. 12
Tarnowskie dwupasowe kierunkowo zorganizowane rondo, oznakowane pionowo i poziomo jako spiralne, o podporządkowanych wszystkich wlotach

Bardzo łatwo można zmienić oznakowanie poziome z turbinowego na spiralne, a jeszcze łatwiej usunąć z wlotów znaki C-12, kończąc  w Tarnowie z narodzoną w Krakowie w 2005 roku na rondzie Kocmyrzowskim wszechobecną patologią bezprawnego dodawania do znaków A-7 "ustąp pierwszeństwa" znaków C-12 "(obwiązujący) ruch okrężny".

Powyższy przykład pokazuje, że bez potrzeby zmiany obowiązującego prawa i nakładów finansowych, wykazując się jedynie odrobiną dobrej woli, zrozumienia i odwagi, można właściwie i jednoznacznie oznakować budowle typu rondo i tym samym, bez szumnych deklaracji i zapewnień, rzeczywiście zadbać o poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. 
 
Opracował wraz z rysunkami i projektami organizacji ruchu*
 Ryszard R. Dobrowolski
*) Jako podkład wykorzystano mapy Google