niedziela, 13 grudnia 2015

48. Auto Świat szerzy bezprawie!

Na wstępie zalecenie dla kandydatów na kierowców. NIE CZYTAJCIE MEGO BLOGA!
Do czasu zdania egzaminu rację ma wasz instruktor i to bez względu na prawdę obiektywną, gdyż tylko on wie jaką wiedzą dysponuje egzaminator i jakie prawo obowiązuje w danym WORD, bo to, że w każdym inne jest wiedzą powszechną.
-----------------

    Wydawać się powinno, że dziennikarze miesięcznika Auto Świat mają świadomość odpowiedzialności za słowo, szczególnie gdy dotyczy to szeroko rozumianego bezpieczeństwa ruchu drogowego. Okazuje się, że udzielają porad prawnych z zakresu ruchu drogowego nie mając o tym prawie pojęcia. I tak w 46 numerze z 9 listopada 2015 roku "Auto Świat" udziela odpowiedzi na pytanie jakieś wyimaginowanej MONICE która używa "kierunków" zamiast kierunkowskazów i dla której włączenie kierunkowskazu to manewr. Owa, zapewne wymyślona, Monika pisze:
    
Zawsze się zastanawiam, czy włączenie lewego kierunkowskazu przed wjechaniem na rondo jest zgodne z prawem. Nigdy tego nie robię, bo uważam, że to bez sensu, ale wielu kierowców stosuje ten głupi manewr. Proszę przypomnieć jakie są zasady używania "kierunków" na rondzie. MONIKA

Auto Świat odpowiada pytającej (odpowiedź można przeczytać powyżej), niestety bez zgody z obowiązującym w Polsce prawem, a są nim zapisy ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz zapisy rozporządzenia ws. znaków i sygnałów drogowych, od dwóch dekad zgodne z Konwencją wiedeńską. Zarówno w polskim jak i obowiązującym Polskę międzynarodowym prawie o ruchu drogowym nie ma mowy ani o PLACACH, ani o RONDACH będących niczym innym niż okrągłym lub owalnym PLACEM z niedostępną publicznie wyspą środkową, który może być dowolnie zorganizowany. To właśnie jego oznakowanie, czyli organizacja ruchu,  decyduje o tym jak na nim należy się poruszać. 

Nie można udzielić poprawnej odpowiedzi nie informując wcześniej jaka organizacja ruchu obowiązuje na tym obiekcie budownictwa drogowego w postaci jednopoziomowego skrzyżowania dróg publicznych z kanalizującą ruch wyspą środkową, potocznie zwanym RONDO.

Udzielona przez Auto Świat odpowiedź jest oparta na prawie korporacyjnym obowiązującym bezprawnie w wielu Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego w postaci "Metodyki egzaminowania" autorstwa Władysława Drozda, samozwańczego AUDYTORA, szefa i założyciela koterii o nazwie Krajowa Rada Audytorów działającej w cieniu Stowarzyszenia Dyrektorów WORD.

W Polsce od bardzo dawna, za sprawą Zbigniewa Drexlera, znanego ze swoich książek i prezentowanych w nich pozaustawowych wymysłów uważanych bezpodstawnie za obowiązującą wykładnię prawa, który pomimo braku wykształcenia był za czasów PRL ministerialnym głównym specjalistą d/s prawnej regulacji ruchu drogowego, uważa się znak nakazu C-12 za znak RONDO który wskazuje jedynie z której strony wyspy środkowej powinien jechać kierujący skręcając w lewo, w prawo lub jadąc na wprost do przeciwległego zjazdu, gdy tymczasem znak C-12 nakazuje stosowanie się do znanych od ponad wieku zasad RUCHU OKRĘŻNEGO. 

Tym którzy tych zasad nie znają wyjaśniam, że znak C-12 oznajmia kierującemu, że jedzie on drogę która biegnie dalej dookoła wyspy na skrzyżowaniu dróg publicznych z wyspą środkową lub dookoła placu o dowolnej wielkości i kształcie, na której ma obowiązek poruszać się dookoła tej wyspy lub placu w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.  w związku z czym każde opuszczenie okrężnie biegnącej jezdni  jest skrętem w prawo wg zasad art. 22 p.r.d.. Wszystko byłoby jasne gdyby nie to, że za sprawą Zbigniewa Drexlera znakuje się znakami C-12 także wloty obiektów na których pasy ruchu biegną na wprost do wylotów, a nie jedynie okrężnie, co wprost zaprzecza idei RUCHU OKRĘŻNEGO.

Władysław Drozd zaakceptował tą PATOLOGIĘ i wymyślił sobie, że stworzy w oparciu o przepisy prawa Wielkiej Brytanii, co warte podkreślenia, tylko tam obowiązujące, UNIWERSALNE ZASADY RUCHU na polskich RONDACH. Problem w tym, że na Wyspach b tych brytyjskich rondach nie stosuje się RUCHU OKRĘŻNEGO w rozumieniu znaku D,3 wg Konwencji wiedeńskiej, czyli naszego znaku C-12, a w Wielkiej Brytanii "mini roundabout". Pomimo tego wymysły Pana Drozda zawarte w "Metodyce" są za sprawą jego kolegów ze stowarzyszenia bezprawnie stosowane w szkoleniu i egzaminowaniu kandydatów na kierowców. Efekty tego bezprawia widać na naszych drogach, forach internetowych i właśnie w takich poczytnych czasopismach jak Auto Świat. 

U nas mamy zarówno "skrzyżowania dróg publicznych zorganizowane wg zasad ruchu okrężnego" które wcale nie muszą być RONDEM, jak i takie które pomimo, że nazywane są RONDAMI, nie są w rozumieniu prawa zorganizowane wg tych zasad.

Skrzyżowaniami zorganizowanymi wg zasad ruchu okrężnego są tylko te obiekty infrastruktury drogowej na wlotach których nie ma strzałek kierunkowych, a pasy ruchu tak jak ich jezdnia biegną dokładnie tak jak pokazuje to piktogram znaku C-12, czyli okrężnie dookoła wyspy lub placu przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Tylko tak zorganizowane jednopoziomowe skrzyżowania dróg publicznych skanalizowane wyspą środkową lub w formie placu mają prawo być na wlotach oznakowane znakami C-12. 
        

Szanowna Pani MONIKO. 

W Polsce obowiązuje jedno prawo w postaci naszego Kodeksu drogowego, a różnice w zachowaniu kierujących na naszych drogach wynikać mogą jedynie z różnego oznakowania danego miejsca na drodze.

I tak w Polsce mamy dwa rodzaje skrzyżowań typu RONDO w potocznym rozumieniu tego słowa, różniące się obowiązującą na nich organizacją ruchu. 

1. Jeżeli RONDO to dla Pani, zgodnie z §55.1 rozporządzenia w/s warunków technicznych jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie, które jest aktem wykonawczym do ustawy Prawo budowlane, obiekt na drodze z okrągła wyspą albo okrągły plac na którym obowiązuje organizacja ruchu o polskiej nazwie "RUCH OKRĘŻNY" to znaczy, że mówiąc RONDO ma Pani na myśli "jednopoziomowe skrzyżowanie dróg publicznych skanalizowane wyspą środkową na którym obowiązują zasady ruchu okrężnego, czyli tylko takie bez strzałek kierunkowych P-8 i znaków F-10 na wlotach i z pasami ruchu biegnącymi, dokładnie tak jak pokazuje to znak C-12, czyli okrężnie dookoła wyspy lub placu.

Jeśli tak to ma Pani całkowitą rację, że przed wjazdem nie wolno włączać kierunkowskazów gdyż zarówno wjazd jak i jazda okrężnie biegnącą jezdnią to kontynuacja dotychczasowej jazdy na wprost droga biegnącą po łuku, co do zasady przy prawej krawędzi tej okrężnie biegnącej jezdni (art. 16.4 p.r.d.). Przy takiej organizacji ruchu nie ma skrętów w lewo, co jest ideą RUCHU OKRĘŻNEGO, gdyż po lewej stronie okrężnie biegnącej jezdni jest tylko wyłączona z ruchu wyspa lub jej większy, często zagospodarowany dla celów publicznych lub reprezentacyjnych, PLAC. 

Na takim obiekcie zmiana kierunku jazdy wymagająca zastosowania się kierującego do wymagań ustawy (art. 22.2.1, art. 22.3, art. 22.5 p.r.d.) następuje tylko na zjazdach i zawsze jest skrętem w prawo dozwolonym, co do zasady, jedynie z zewnętrznego pasa ruchu. Wewnętrzny pas ruchu jest przeznaczony jedynie do omijania i wyprzedzania innych kierujących, tak jak to ma miejsce na każdej drodze, i jak tylko stanie się to możliwe należy go zmienić na zewnętrzny (prawy). 

Jadąc bez zmiany kierunku jazdy okrężnie dookoła wyspy lub placu można zmieniać pasy ruchu (art. 22.4 i art. 22.5) i wyprzedzać także w obrębie wlotów (art. 24.7 p.r.d.). Na małych obiektach jazda po łuku utrudnia jednak obserwację pasa ruchu po prawej stronie, więc niebezpieczne manewry wyprzedzania i zmiany pasów ruchu, zgodnie z założeniami projektowymi, powinny być na nich ograniczone do niezbędnego minimum. 

Zamierzając skręcić w prawo na zjeździe należy zawsze najpierw zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni czyli jechać zewnętrznym pasem ruchu. Zjazd z pasa wewnętrznego, nawet po ustąpieniu pierwszeństwa jadącemu pasem zewnętrznym, jest niedozwolonym naruszeniem prawa (art. 22.2.1 lub 22.4 p.r.d. przy zderzeniu bocznym), gdyż na tak zorganizowanym obiekcie wszyscy jadą równolegle względem siebie i nikt nie nadjeżdża z prawej strony. 

Prawy kierunkowskaz sygnalizujący zamiar skrętu w prawo na drogę wylotową wolno włączyć dopiero po minięciu wjazdu poprzedzającego zamierzony. Zwyczajowo, wzorem przepisów austriackich, przyjęło się w Polsce, że jeżeli kierujący zamierza zjechać na blisko położonym w stosunku do wjazdu pierwszym zjeździe, to może włączyć prawy kierunkowskaz jeszcze przed wjazdem po to by spełnić wymóg art. 22.5 p.r.d. (powiadomić o swoim zamiarze zawczasu i wyraźnie). Należy jednak pamiętać, że jest to np. prawnie zabronione w Czechach i w Niemczech.

Na rysunku poniżej pokazano "jednopoziomowe jednopasowe skrzyżowanie dróg publicznych z wyspą środkową zorganizowane wg zasad ruchu okrężnego" wraz ze schematem układu jezdni i schematem sygnalizowania zamiaru skrętu. Wg przepisów budowlanych jest to tzw. MINI RONDO.


2. Druga grupa skrzyżowań w rozumieniu obiektów infrastruktury drogowej o potocznej nazwie rondo to obiekty na których obowiązują ogólne zasady ruchu nie mające nic wspólnego z zasadami ruchu okrężnego. Na nich jazda wokół wyspy to permanentna zmiana kierunku jazdy w postaci skrętów w lewo przy wyspie w związku z koniecznością opuszczenia jednej jezdni drogi prowadzącej do wylotu by wjechać na następną, a nie bezkierunkowy RUCH OKRĘŻNY przy prawej krawędzi okrężnie biegnącej jezdni. Tu zmiana kierunku w lewo wymaga od kierującego zastosowania się do wymogów ustawy (art. 22.1, art. 22.2.2, art. 22.3 i art. 22.5 p.r.d.) gdyż nie jest jazdą po okrężnie biegnącej jezdni lecz wiąże się z koniecznością opuszczenia jednej drogi i wjazdem na inną.

Tak zorganizowane obiekty maja na wlotach strzałki kierunkowe a pasy ruchu w różnych konfiguracjach (klasycznie na wprost, spiralnie, turbinowo lub odśrodkowo) biegną na nich od wlotu do wylotu. Znak C-12 postawiony bezprawnie na ich wlotach (polska patologia) jest tu nie nakazem RUCHU OKRĘŻNEGO jak wyżej a jedynie odpowiednikiem znaku C-9 pokazującym z której strony należy omijać wyspę. To taki wymysł warszawskich inżynierów ruchu i Zbigniewa Drexlera bezmyślnie kopiujących jedynie amerykańskie rozwiązanie zwane tam nowoczesnym rondem nie mającym nic wspólnego, poza okrągłą wyspą, ani z ruchem okrężnym ani naszymi "kierunkowo" zorganizowanymi rondami.

Jeśli nie zabrania tego oznaczenie to na tak zorganizowanym obiekcie typu RONDO obowiązuje pełen wybór kierunków jazdy. Można objeżdżając wyspę przy jej krawędzi skręcać na nim w lewo i to wiele razy co nie ma żadnego związku z opisanym wyżej ruchem okrężnym, dlatego na wlotach nie mają prawa stać znaki C-12. Niestety stoją,  co jest naszą polską patologią od 2005 roku. Robią tu za wymyślony w czasach PRL znak RONDO stawiany na wlotach zamiast na wyspie środkowej ronda w miejsce znaku  C-9 lub C-1.  

Poniżej pokazuję prawidłowo oznakowany tak zorganizowany obiekt w postaci placu typu RONDO. Mając zamiar pojechać na jego lewą stronę należy zawsze zawczasu zająć lewy pas ruchu i jeżeli jest to małe rondo włączyć lewy kierunkowskaz. Przy większym należy to zrobić zaraz po wjeździe na jezdnię prowadzącą do przeciwległego wylotu by zasygnalizować zamiar skrętu z niej na jezdnię prowadzącą do wylotu leżącego po lewej stronie. Wjeżdża Pani na jej lewy pas ruchu i nim opuszcza Pani przedmiot naszych dywagacji. Jadąc na wprost od wlotu do wylotu lub skręcając w lewo kierujący nie ma obowiązku opuszczania takiego obiektu prawym pasem ruchu.
Poniżej można zobaczyć jak należy się poruszać na tym samym obiekcie w zależności od jego oznakowania, czyli zastosowanej organizacji ruchu. Pamiętać należy, że ani w polskim, ani w międzynarodowym prawie o ruchu drogowym, nie ma zapisu mówiącego o tym, że jakikolwiek plac, czyli także typu RONDO, będący skrzyżowaniem w rozumieniu obiektu budownictwa drogowego jest w całości pod względem zasad ruchu jednym opisanym prawem "skrzyżowaniem" wg art. 2.10 p.r.d.

Szkoda, że dziennikarze z "Auto Świat" (niemieckiego odpowiednika "Auto Bild") nie wiedzą, że wszystko to wynika wprost z zapisów naszego prawa, prawa zgodnego co do zasady z Konwencja wiedeńską o ruchu drogowym, tak samo jak w Czechach czy Niemczech. Tam zakaz włączania kierunkowskazów przed wjazdem na "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" w 2006 roku wpisano wprost w ich prawie krajowym. Od 2006 roku obowiązuje nowelizacja Konwencji wiedeńskiej, która w Polsce do dziś dnia nie ma oficjalnego tłumaczenia. Może dlatego, że w dyspozycji znaku D,3 OBOWIĄZUJĄCY RUCH OKRĘŻNY zapisano wprost, że znak ten dotyczy "skrzyżowań o ruchu okrężnym", a nie skrzyżowań zorganizowanych wg ogólnych zasad ruchu.

Szerokości

czwartek, 10 grudnia 2015

47. Nowy minister d/s transportu to porażka czy szansa?

    
    Generalnie jako społeczeństwo mamy ogromnego pecha do ministrów transportu i ich podwładnych, i to jeszcze od czasów PRL, kiedy to człowiek bez wykształcenia, niejaki Zbigniew Drexler, przez ponad 30 lat był ministerialnym urzędnikiem, w tym głównym specjalistą d/s prawnej regulacji ruchu drogowego i przez 20 lat przedstawicielem Polski w grupie ekspertów BRD przy ONZ. Tylko Ryszard Krystek był  profesorem specjalistą z zakresu inżynierii ruchu drogowego. 

     Jednak to im obu zawdzięczamy BEZPRAWNE znakowanie (po dziś dzień) znakami C-12 skrzyżowań z wyspą które wg prawa nie są "skrzyżowaniami o ruchu okrężnym", co powoduje wśród kierujących niekończące się dyskusje o RUCHU OKRĘŻNYM i tysiące kolizji oraz wypadków w których przez ostatnie 10 lat zginęło na różnie zorganizowanych skrzyżowaniach typu rondo ok. 100 ludzi a kilka tysięcy zostało rannych. Niestety ta ilość dla statystyki nic nie znaczy, ale dla poszkodowanych i ich rodzin to tragedia, kalectwo i niekończąca się trauma.

         Niedouczeni dyrektorzy WORD, ślepo wierząc w to, że polskie drogi są właściwie znakowane, stosują w swojej praktyce egzaminowania i szkolenia pozaustawowe prawo korporacyjne oparte na bezprawnych i pozaustawowych wymysłach Zbigniewa Drexlera zebranych w jego  książce "Przepisy ruchu drogowego z ilustrowanym komentarzem" bezpodstawnie uznawanej za oficjalną wykładnię prawa lub wprost stosują "Metodykę egzaminowania" autorstwa Władysława Drozda też opartą na niewiedzy jej autora. Obaj zmuszeni byli do sięgnięcia po wzorce. Pierwszy ściągał z amerykańskich "Modern roundabout", czyli NOWOCZESNYCH ROND, a drugi z brytyjskich Roundabout (ROND), nie wiedząc, że nie mają one nic wspólnego z RUCHEM OKRĘŻNYM w rozumieniu znaku C-12 (D, 3 wg Konwencji wiedeńskiej), bo to w fachowym angielskim też ROUNDABOUT.    

       W 2005 roku wiceminister d/s transportu (2004-2005), wspomniany prof. dr hab. inż. Ryszard Krystek,  pozwolił na zakwestionowanie prostych i znanych od ponad 100 lat, obowiązujących w polskim prawie niezmiennie i nieprzerwanie od 1959 roku, zasad RUCHU OKRĘŻNEGO. Zamiast przypomnieć te zasady na stronie Ministerstwa uwierzył na słowo oszołomom i objął swoim patronatem bezowocne sympozjum "Ruch okrężny - zasady a praktyka".  Pozwalając na dyskusję na temat zasad ruchu okrężnego pozwolił na samowolę interpretacyjną i kwestionowanie tego co oczywiste i niezmienne, na tworzenie i bezkarne propagowania bezprawia. 

           Po nim wiceministrem transportu był dr inż. informatyk Eugeniusz Wróbel (2005-2007)  zamordowany przez swego syna w 2010 roku. Jego zasługi nie są  znane, co znaczy, ze niczego nie popsuł.

      Kolejny wiceminister d/s transportu (2007-2013) za czasów ministra Nowaka, Tadeusz Jarmuziewicz, był z wykształcenia inżynierem elektrykiem i wyleciał z resortu za zabronione kontakty z firmą "Alpine Bau" , która budując część autostrady A1 była wtedy w konflikcie z państwowym inwestorem czyli GDDKiA. 

      Jego następcą został mgr Zbigniew Rynasiewicz, z wykształcenia nauczyciel historii. Po dwóch latach bycia wiceministrem (2013-2015) musiał zrezygnować z pełnionej funkcji z powodu podejrzenia o udział w "aferze podkarpackiej" i potwierdzonej aferze osobistej. 

         Teraz mamy nowego ministra w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa. Jest nim Andrzej Adamczyk, doświadczony samorządowiec i parlamentarzysta urodzony w podkrakowskich Krzeszowicach. 
Zdjęcie numer 1 w galerii - Andrzej Adamczyk - minister infrastruktury [SKŁAD RZĄDU PiS]Autor: Agencja Gazeta
      Ukończył edukację w Zespole Szkół Budowlanych więc z wykształcenia jest technikiem budowlanym który dopiero co, jak na ministra przystało, zdobył licencjat z dziedziny rachunkowości i finansów w zarządzaniu. 

        Tak więc minister od spraw infrastruktury i budownictwa, jest technikiem z uprawnieniami budowlanymi i bogatym doświadczeniem zawodowym, co jest dobre dla branży budowlanej, ale niestety z zasadami ruchu drogowego  nie ma nic wspólnego.
Jerzy Szmit wiceministrem. Będzie zajmował się m.in. drogamiAutor: Beata Szymańska
        Nie ma zmartwienia, bo od tego jest przecież wiceminister d/s transportu. W obecnym rządzie jest nim Jerzy Szmit, z wykształcenia inż. geodeta, który zapewne będzie odpowiedzialny za budowę dróg a nie za przestrzeganie przepisów o ruchu drogowym.

    Nikt więc nie zdyscyplinuje zarządców dróg, którzy poza prawem powielaczowym z czasów PRL nie mają żadnych podstaw prawnych do znakowania znakami C-12 obiektów które nie są w rozumieniu prawa "skrzyżowaniami o ruchu okrężnym", a także funkcjonariuszy i urzędników państwowych którzy  karzą, szkolą i egzaminują w imieniu państwa kierowców i kandydatów na kierowców nie wiedząc co to jest zmiana kierunku jazdy oraz ruch okrężny w rozumieniu znaku C-12. 

       Obecny wiceminister i tak jest ze wszystkich poprzednich najbardziej związany z przepisami o ruchu drogowym i to w taki sposób jak wielu polskich kierujących.  Dwa razy (2009 i 2015) utracił prawo jazdy z powodu zebrania kompletu punktów karnych, głównie za przekraczanie prędkości. Ostatni raz został zatrzymany za wyprzedzanie na podwójnej linii ciągłej.

       Bardzo mi przykro, ale wg popularnego programu telewizyjnego to nikt inny jak PIRAT DROGOWY. Mamy zatem sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa odpowiedzialnego za transport, który za wykroczenia drogowe utracił prawo do prowadzenia pojazdów.  Może to jednak dobry znak, gdyż wynalazca RUCHU OKRĘŻNEGO, dróg jednokierunkowych, dróg szybkiego ruchu, bezpiecznych przejść dla pieszych, postojów taksówek i znaku STOP w ogóle nie posiadał prawa jazdy.

       Zapewne i ten wiceminister niczego dobrego nie zrobi i nie  spowoduje normalności w oznakowaniu polskich dróg na skrzyżowaniach oraz przestrzeganiu prawa w WORD-ach, bo najtrudniej walczy się z mafia, koteriami i wszelkimi patologiami.  

     Dlaczego zawsze musimy robić wszystko inaczej niż inni? Nasi najbliżsi sąsiedzi po uwzględnieniu w swoim prawie obowiązującej od 2006 roku nowelizacji Konwencji wiedeńskiej, zapisali wprost, że wjeżdżając na "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", czyli tylko takie na którym pasy ruchu biegną tak jak strzałki na znaku "ruch okrężny",  nie wolno włączać kierunkowskazów, zaś każdy zamiar skrętu w prawo na drogę wylotową ma być sygnalizowany zawczasu i wyraźnie przez włączenie prawego kierunkowskazu. Nawiasem mówiąc znowelizowane zapisy konwencji podpisane przez prof. Marka Belę łatwo przetłumaczyć na język polski, gdyż są aż trzy oficjalne wersje językowe tego dokumentu i nie ma problemu z pomyleniem RONDA ze SKRZYŻOWANIEM O RUCHU OKRĘŻNYM, co nagminnie czynią nasi rodzimi eksperci.

     Może to własnie za sprawą tych dobrze ustosunkowanych ekspertów ministerstwo nie tłumaczy konwencji rozmyślnie, by nie wyszło na jaw, że "skrzyżowanie" o którym jest mowa w opisie znaku C-12 to nie to opisane w art. 2.10 p.r.d. "SKRZYŻOWANIE", jak twierdzą od lat uznane autorytety, a zgodnie z zapisami konwencji "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", czyli tylko takie bez strzałek na wlotach i z pasami ruchu biegnącymi jedynie okrężnie dookoła wyspy lub placu o dowolnej wielkości i kształcie, nawet takim jak w Myślenicach?


  A może jednak Pan minister, nie związany ze środowiskiem ekspertów od wymyślania nieistniejących w naszym prawie zasad ruchu, spowoduje jednym wpisem na stronie MIiB, wzorem francuskiego Ministerstwa Transportu, że "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" to takie na którym jednokierunkowa droga biegnie  dookoła wyspy lub placu i na której to drodze  kierujący ma obowiązek poruszać się okrężnie przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, czyli tak jak to pokazano na dwóch ostatnich obiektach  na poniższym rysunku. Niby wszyscy o tym wiedzą bo mówi o tym wprost dyspozycja znaku C-12, ale jak są dwa lub trzy pasy ruchu to wszyscy zapominają o tym, że dodatkowy pas ruchu niczego, poza poprawą przepustowości, nie zmienia i nadal DOOKOŁA to nie skręty w lewo przy wyspie a jazda bez zmiany kierunku jazdy aż do zjazdu, tak jak to ma miejsce przy jednym okrężnie biegnącym pasie ruchu.
    Jeśli tak się stanie to wdzięczność polskich kierowców będzie dozgonna, a Pan minister zapisze się na trwałe w historii resortu transportu i naszej pamięci. 

piątek, 4 grudnia 2015

46. Pytania egzaminacyjne 2015. Minister zatwierdził BEZPRAWIE.

Weryfikacja pytań egzaminacyjnych  dla  
KANDYDATÓW NA KIEROWCÓW  -  2015
Minister zatwierdził BEZPRAWIE 

   Zgodnie z ROZPORZĄDZENIEM MINISTRA INFRASTRUKTURY I ROZWOJU z dnia 21 listopada 2014 r. w 2015 roku powołano 37-osobową komisję do spraw weryfikacji i rekomendacji pytań egzaminacyjnych dla kandydatów na kierowców. Przewodniczącym został Główny specjalista Departamentu Transportu Drogowego Tomasz Piętka, a sekretarzem Monika Panasiuk, urzędnicy z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.  Każde pytanie z istniejącej bazy zostało poddane weryfikacji pod względem merytorycznym, językowym i formalnym po czym zostało zatwierdzone i dołączone do oficjalnej państwowej bazy pytań.

      Wiara czyni cuda więc minister wierzący w nieomylność ekspertów i swojego urzędnika o nieznanym publicznie przygotowaniu zawodowym i wykształceniu uznał pytania za zweryfikowane i umieścił je na stronie ministerstwa jako obowiązujące.

  Tym sposobem od 11 maja 2015 roku m.in. w zakresie pytań dotyczących RUCHU OKRĘŻNEGO oraz skrzyżowań na których droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek, zwanych "skrzyżowaniami z pierwszeństwem łamanym", usankcjonował wykładnię prawa sprzeczną z ustaleniami obowiązującej Polskę Konwencji wiedeńskiej i właściwymi zapisami naszej ustawy Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 roku.

     Pod względem merytorycznym pytania oceniało sześciu egzaminatorów i sześciu instruktorów nauki jazdy, którzy są obowiązanymi do stosowania w szkoleniu i egzaminowaniu zasad ruchu drogowego wg narzuconego im przez dyrektorów WORD prawa korporacyjnego w postaci  "Metodyki egzaminowania" Władysława Drozda oraz książki "Przepisy ruchu drogowego z ilustrowanym komentarzem" Zbigniew Drexlera, które w wielu miejscach jest sprzeczne z prawem ustawowym

    Dostawcami pytań egzaminacyjnych była już nie Państwowa lecz Polska Wytwórni Papierów Wartościowych S.A. oraz instytut Transportu Samochodowego. Dla PWPW które nie ma nic wspólnego z prawem o ruchu drogowym pracowali prywatni eksperci zapewne ci sami którzy współpracują z prywatną firmą wydawniczą Grupa IMAGE z Warszawy, która praktycznie opanowała  cały rynek poradników i pomocy naukowych związany ze szkoleniem i egzaminowaniem kandydatów na kierowców.  "Dziwnym trafem" wiedza przekazywana kursantom to sprzeczne z Konwencją wiedeńską wymysły urzędników uznawanych za ekspertów z racji zajmowanych stanowisk w PRL a nie wiedzy i wykształcenia. Poza prawem powielaczowym dotyczącym znakowania znakami C-12 wlotów obiektów które nie są w rozumieniu prawa zorganizowane zgodnie z zasadami "ruchu okrężnego" , egzaminatorzy WORD wymagają od instruktorów OSK i kandydatów na kierowców stosowania się do ich prawa korporacyjnego (zwyczajowego).

    Kontrole NIK, dotyczące wcześniej znakowania dróg, a ostatnio pracy WORD-ów, o dziwo nie obejmowały sprawdzenia przestrzegania prawa o ruchu drogowym przez kontrolowane jednostki, co powinno być priorytetem.

     Dlatego, pomimo zgodności naszego prawa KRAJOWEGO z obowiązującym Polskę prawem międzynarodowym, praktyka znakowania dróg, nauczania, egzaminowania i w konsekwencji późniejsze zachowanie się kierujących na drogach  rozmijają się z tym prawem.

        Jeżeli kogoś zamiast czytania i teorii woli obrazki pokazujące zasady ruchu na skrzyżowaniach z wyspą i w formie placu, w tym typu RONDO, wcale nie jednakowe i uniwersalne dla wszystkich obiektów jak twierdzą egzaminatorzy WORD, to zapraszam na Rondo Podwale na krajowej "piątce".
http://mrerdek1.blogspot.com/2015/06/38-leszno-dk-5-jak-bezpiecznie-wyjechac.html

   Omówione poniżej pytania egzaminacyjne, pomimo zweryfikowania i zatwierdzenia, nadal zawierają błędy merytorycznie i metodologiczne, co wystawia negatywne świadectwo weryfikatorom.

   Jednak głównymi winowajcami są niedouczeni ministerialni urzędnicy. Np. Marek Wierzchowski doradzał ministrom poprzedniej ekipy, w tym Pani Minister Wasiak gdy zatwierdzała bazę pytań. Dziś jest specjalistą w MIiB i doradza kolejnemu ministrowi stojąc na straży nie tyle prawa co tolerowanego przez niego bezprawia. Będąc Krajowym konsultantem do spraw inżynierii ruchu tolerował bezprawne dodawanie do znaków A-7 znaków C-12 na wlotach obiektów z centralną przeszkodą o podporządkowanych wszystkich wlotach, gdzie znak C-12 ma pełnić rolę znaku C-9 lub C-1. Gdzie w polskim i międzynarodowym prawie o ruchu drogowym jest zapis uprawniający do takiego manipulowania obowiązującym prawem?

      Profesor Wojciech Suchorzewski,  w latach 70-tych ub. wieku po powrocie z zagranicy przetłumaczył amerykańską książkę o inżynierii ruchu na bazie której Politechnika Warszawska wydała skrypt będący pierwszą bazą wiedzy dla warszawskich wykładowców, ekspertów i studentów w zakresie inżynierii ruchu drogowego. Wtedy w USA, w odróżnieniu od Zachodniej Europy, nie stosowano już organizacji ruchu o nazwie "traffic circle" (ruch okrężny).

   Zafascynowani Ameryką PRL-owscy urzędnicy ze stołecznego Wydziału Komunikacji (Jerzy Brzostek, późniejszy minister i jego następcy) bezpodstawnie uznali, że w miejsce RUCHU OKRĘŻNEGO pojawiła się jego nowoczesna odmiana w postaci MODERN ROUNDABOUT (nowoczesnych rond) uznanych w całości za jedno elementarne skrzyżowanie ze specjalnie dla takiej budowli opracowanymi przez Franka Blackmore zasadami ruchu. Nie mieli jednak świadomości tego, że nie ma ono nic wspólnego z RUCHEM OKRĘŻNYM. Nie wiedzieli też tego, że angielskie słowo roundabout to nie tylko i wyłącznie rondo. 

    Wg naszych przepisów i obowiązującej Polskę konwencji znak C-12 nakazuje kierującemu stosować się do zasad neutralnego kierunkowo ruchu okrężnego (jazda okrężnie biegnącą jezdnią przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, dookoła wyspy na skrzyżowaniu z wyspą lub dookoła placu na skrzyżowaniu w formie placu ze zmianą kierunku jazdy tylko w prawo na zjazdach).  Jazda po biegnącej po okręgu jezdni, tak jak jazda po łuku drogi nie jest w rozumieniu prawa zmianą kierunku jazdy wymagającą zastosowania się kierującego do wymogów art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym

   
  I. SKRZYŻOWANIA zorganizowane wg zasad "ruchu okrężnego" w rozumieniu nakazu znaku C-12
PYTANIE 1.1.
    Pokazane na zdjęciu skrzyżowanie z wyspą środkową ma oznakowane wloty znakami pionowymi C-12 w towarzystwie znaków A-7 oraz poziomymi w postaci strzałek kierunkowych P-8. Na jezdni okalającej wyspę wyznaczono dwa okrężnie biegnące pasy ruchu, co jednoznacznie określa, że jezdnia na tym obiekcie biegnie dookoła wyspy a nie na wprost od wjazdu do zjazdu jak to sugerują strzałki. Jest to dwupasowe jednopoziomowe skrzyżowanie dróg publicznych zorganizowane wg zasad ruchu okrężnego z podporządkowanymi wszystkimi wlotami, które zostało BEZPRAWNIE oznakowane na wlotach strzałkami kierunkowymi.

    W efekcie mamy dwie wzajemnie wykluczające się organizacje ruchu na jednym obiekcie. Jedną z kierunkową segregacją ruchu na wlotach (kierujący ma obowiązek wybrania kierunku jazdy i właściwego dla tego wyboru pasa ruchu tak jak gdyby było to w całości jedno zwykłe skrzyżowanie o pełnym wyborze kierunków jazdy) i drugą, będącą zaprzeczeniem pierwszej, z nakazem neutralnego kierunkowo RUCHU OKRĘŻNEGO

     Przy tej drugiej organizacji ruchu nie wykonuje się skrętu w lewo lecz dojeżdża okrężnie biegnącą jezdnią do leżącego po lewej stronie w stosunku do wjazdu wylotu i tam dopiero zmienia się kierunek jazdy wymagający zastosowania się do wymogów prawa (art. 22.1, art. 22.2.1, art. 22.3 i art. 22.5 p.r.d.) - skręca w prawo. Na rysunku poniżej pokazano obie istniejące niezależnie organizacje ruchu. Pokazano oznakowanie, schematy układu dróg oraz zasady sygnalizowania zmiany kierunku jazdy, z czego jednoznacznie wynika, że obie organizacje ruchu nie mają prawa być ze sobą łączone oraz to, że nie może być żadnych uniwersalnych czy wspólnych zasad ruchu dotyczących wszystkich obiektów tego typu. Obowiązują na nich, bez potrzeby negowania istniejących i wymyślania nowych,   opisane prawem zasady ruchu adekwatne do miejsca i jego oznaczenia.
     Na pierwszym rysunku pokazano skrzyżowanie z wyspą, zwykle z określonym znakami pierwszeństwem. Pozostając w zgodzie z obowiązującymi przepisami, zostało potraktowane pod względem zasad ruchu jako plac, co umożliwia podporządkowanie wszystkich wlotów bez konieczności wprowadzania zasad RUCHU OKRĘŻNEGO lub jakiś pozaustawowych wymysłów. Obowiązują tu ogólne zasady ruchu z kierunkowym oznaczeniem wlotów. Jazda na wprost to jazda od wlotu do wylotu zaś objeżdżanie wyspy to skręty w lewo przy krawędzi wyspy. Te ustawowe ogólne zasady ruchu obowiązują kierujących także na skrzyżowaniach TYPU RONDO które nie są zorganizowane wg zasad ruchu okrężnego tzw.  SPIRALNYCH, ODŚRODKOWYCH i TURBINOWYCH.

      Na drugim rysunku pokazano ten sam obiekt oznakowany na wlotach znakami C-12 w towarzystwie znaków A-7, bez strzałek na wlotach i z pasami ruchu biegnącymi jedynie okrężnie. Wjazd i jazda dookoła wyspy to kontynuowanie jazdy na wprost okrężnie biegnącą jezdnią ze skrętami z niej możliwymi tylko w prawo na drogi wylotowe. 

    Dla autora pytania i ministerialnych weryfikatorów znajomość wciąż obowiązującego w Polsce rozwiązania komunikacyjnego jakim jest RUCH OKRĘŻNY jest czymś zupełnie niezrozumiałym. Dla nich zdjęcie w pytaniu przedstawia zwykłe pojedyncze skrzyżowanie o pełnym wyborze kierunków jazdy. Nie budzi ich wątpliwości nawet jedynie okrężnie biegnąca jezdnia, której dwa podłużne pasy, czyli pasy ruchu, wcale nie biegną tak jak to wskazują strzałki kierunkowe czyli na wprost do zjazdów lecz zgodnie z nakazem znaku C-12 dookoła wyspy. 

   Wg pozbawionych mocy prawnej wymysłów z czasów obowiązywania Kodeksu drogowego z 1983 roku znak C-12 to jedynie odpowiednik znaku C-9 lub C-1 który musi stać na wlotach ze względu na znak A-7, który nie może tam stać samotnie co jest jakimś paranoicznym wymysłem który można spotkać w książce Zbigniewa Drexlera  "Przepisy ruchu drogowego z ilustrowanym komentarzem" z 2012 roku na str. 344 której wydawcą jest grupa IMAGE z Warszawy. Na rysunku powyżej pokazano, że samotny znak A-7 może stać na wszystkich wlotach kierunkowo zorganizowanego ronda.

     Zgodnie z obowiązującym prawem (§36.2. rozporządzenie w/s znaków) sam znak C-12 to pierwszy polski znak nakazu "RUCH OKRĘŻNY" II B-3 z 1959 roku (nakaz ruchu okrężnego z pierwszeństwem wjeżdżających), a wraz ze znakiem A-7 to odpowiednik  jego następcy, czyli naszego dawnego znaku II B-6 (nakaz ruchu okrężnego z podporządkowaniem wlotów). Wg Porozumień europejskich, w polskim prawie wcześniej, a wg Konwencji wiedeńskiej dopiero od 2006 roku,  pierwszeństwo na wlotach regulowane jest właśnie znakiem A-7.

Na zdjęciu przy pytaniu, jeżeli na wlotach stoją znaki C-12  nie powinno być strzałek kierunkowych, albo gdy są strzałki nie ma prawa być znaku C-12.  Tak czy inaczej kierujący długim pojazdem ma prawo skorzystać przy takim manewrze z art. 22.3 p.r.d.
Na słuszną uwagę jednego z czytelników, że nie widać na zdjęciu rzeczywistego przebiegu pasów ruchu czyli czy pasy ruchu biegną na wprost do przeciwległego wylotu czy jedynie okrężnie nie można przyjęć tylko jednej koncepcji. I co ma powiedzieć kierujący mający przed sobą tak oznakowane skrzyżowanie, takie polskie 2W1?  


PYTANIE 2.1.
      I ponownie mamy ten sam problem co poprzednio, lecz tym razem nieuprawnione są tu nie strzałki kierunkowe na wlotach, a znaki C-12.  Po dojeździe do przejścia dla pieszych widzimy, że nie jest to, pomimo znaków C-12, "skrzyżowanie o ruchu okrężnym", gdyż pasy ruchu biegną na tym kwadratowym placu zgodnie z kierunkowym oznakowaniem jego wlotów, czyli na wprost do przeciwległego zjazdu. Film przedstawia nieprawidłowo oznakowane skrzyżowanie w formie placu z centralną wyspą które pomimo znaków C-12 nie jest  zorganizowane wg zasad ruchu okrężnego, co pokazano na rysunku poniżej.
   Tu należy przypomnieć, że  sygnalizacja świetlna zmienia cyklicznie tylko i wyłącznie pierwszeństwo i nie ma wpływu na rzeczywisty układ dróg i ich kierunkowe oznakowanie. 

     Pasy ruchu biegną na wprost do wylotów, a na wlotach obowiązuje kierunkowa segregacja ruchu, co jest wprost zaprzeczeniem zasad RUCHU OKRĘŻNEGO w rozumieniu znaku C-12, bezprawnie stojącego na wlotach tego złożonego jednopoziomowego skrzyżowania dróg publicznych w formie placu.

          W rzeczywistości mamy do czynienia z jednym skrzyżowaniem w rozumieniu obiektu infrastruktury drogowej (§ 3.9 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie) czyli obiektu budownictwa drogowego, a pod względem zasad ruchu z czterema skrzyżowaniami (art. 2.10 ustawy Prawo o ruchu drogowym) na których ruch jest kierowany i na których przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej nie wolno wyprzedzać jadących na wprost pojazdów silnikowych. Wolno wyprzedzać innych uczestników ruchu i zmieniać pasy ruchu na tak zorganizowanym obiekcie na  odcinkach przeplatania strumieni ruchu. Zwykle takie złożone skrzyżowanie ma pierwszeństwo na jednym z kierunków jeden z kierunków i sygnalizację świetlną która ma pierwszeństwo przed znakami regulującymi pierwszeństwo. Identycznie rzecz się ma na takim obiekcie, pokazanym na rysunku niżej, z podporządkowanymi wszystkimi wlotami. Tu jazda na wprost jest jazdą do przeciwległego zjazdu, a nie tak jak to ma miejsce przy "ruchu okrężnym" wg znaku  C-12 okrężnie biegnącą jezdnią dookoła placu.


   PYTANIE 3.1.
    Na tym prawidłowo oznakowanym dwypasowym obiekcie w formie okrągłego placu typu rondo, który nie jest w rozumieniu obowiązującego prawa w całości jednym "skrzyżowaniem" (art. 2.10 p.r.d.) lecz jednopoziomowym skrzyżowaniem dróg publicznych skanalizowanym wyspą środkową zorganizowanym wg zasad ruchu okrężnego nie skręca się w lewo w rozumieniu art. 22.2.2 p.r.d. lecz jedzie okrężnie biegnącą jezdnią na jego lewą stronę gdzie opuszczając ta jezdnię należy zastosować się do wymagań art. 22.1, art. 22.2.1, art. 22.3 i art. 22.5 p.r.d. To właśnie pomysł wyeliminowania niebezpiecznych skrętów w lewo stał się  ideą RUCHU OKRĘŻNEGO jako organizacji ruchu.   

   Według pozaustawowych zasad stosowanych bezprawnie w WORD kierujący uznał bezprawnie ten obiekt jako pojedyncze skrzyżowanie o pełnym wyborze kierunków jazdy i zajął na wlocie lewy pas ruchu, tak jak gdyby zamierzał skręcić w lewo, zapewne sygnalizując to włączonym lewym kierunkowskazem, tak jak to uczynił kierowca samochodu ciężarowego pokazany na filmie przy innym pytaniu. 


PYTANIE 4.1.
   To sam filmik co w poprzednim punkcie, ale inne pytanie. Tak jak napisałem wyżej każdy zjazd przy okrężnej organizacji ruchu to skręt w prawo dozwolony tylko z pasa ruchu leżącego przy prawej krawędzi okrężnie biegnącej jezdni. Kierujący, przy jedynie okrężnie biegnących pasach ruchu, co jest istotą "ruchu okrężnego", ma ustawowy obowiązek przed zjazdem zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni (art. 22.2.1 z uwzględnieniem art. 22.3 p.r.d.), co jak pokazano na filmie uczynił. Należy jednak pamiętać, że godnie z art. 16.4 p.r.d. powinien poruszać po okrężnie biegnącej jezdni przy jej prawej krawędzi chyba, że zaistnieje sytuacja pokazano w następnym pytaniu.

PYTANIE 5.1.
    Tu pytanie zostało zadane poprawnie, gdyż dotyczyło OPUSZCZENIA "skrzyżowania zorganizowanego wg zasad ruchu okrężnego", na którym jest to zawsze skręt w prawo z zewnętrznego pasa ruchu okrężnie biegnącej jezdni na jezdnię drogi wylotowej. Jak tylko stało się to możliwe kierujący zmienił pas ruchu na zewnętrzny (art. 22.4 i art. 22.5 p.r.d.) i na zaplanowanym zjeździe leżącym po lewej stronie skrzyżowania w rozumieniu obiektu budownictwa drogowego w stosunku do wjazdu zmienił kierunek jazdy w prawo wymagający od niego zastosowanie się do przepisów ustawy (art. 22.2.1, art. 22.3 i art. 22.5 p.r.d.).

PYTANIE 6.1.
   Na wstępie uwaga ogólna dotycząca niechlujstwa w znakowaniu naszych dróg czego przykładem jest powyższe zdjęcie, na którym znaki C-12 są odwrócone o 180 stopni.  W tym przypadku świadczy to źle nie tylko o montującym znaki, ale także o  autorze pytań oraz weryfikujących to pytanie ekspertach. 
  
   Zamontowany "do góry nogami"  znak C-12 może być symbolem polskiej patologii, którą jest znakowanie znakami C-12 skrzyżowań które nie są "skrzyżowaniami o ruchu okrężnym". Problem wadliwego znakowania znakami C-12 w towarzystwie znaków P-8 i F-10 omówiono przy pytaniu 1.1.

    

 II. SKRZYŻOWANIA NA KTÓRYCH DOGA Z PIERWSZEŃSTWEM ZMIENIA SWÓJ KIERUNEK
TZW. SKRZYŻOWANIE  Z PIERWSZEŃSTWEM ŁAMANYM
PYTANIE 1.2.
     Wymysły związane z tym zagadnieniem są konsekwencją dopasowywania prawa do wymysłu, że bezkierunkowy RUCH OKRĘŻNY jest kierunkowy.

    Nie jest zmianą kierunku jazdy wymagającą od kierującego zastosowania się do wymagań art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym jazda po nawet najbardziej krętej drodze i to niezależnie od miejsca na niej, czyli zarówno na skrzyżowaniu jak i poza nim oraz od promienia krzywizny lub kąta jej załamania.  Zmianą kierunku jazdy wymagającą zastosowania się kierującego do wymagań art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym jest tylko zamiar opuszczenia drogi którą się on porusza w celu wjazdu na inną drogę lub na przydrożną nieruchomość, wg Konwencji wiedeńskiej posiadłość, lub wg polskiego prawa także zamiar zmiany kierunku jazdy na przeciwny bez opuszczania drogi na której ten manewr ma być wykonany.

       Na filmie pokazano tzw. skrzyżowanie z pierwszeństwem łamanym, czyli drogi z pierwszeństwem biegnącej po łuku, tu w lewo, a nie na wprost bez zmiany swego kierunku.  NALEŻY PAMIĘTAĆ, ŻE o przebiegu drogi stanowi jej rzeczywiste ukształtowanie oraz oznakowanie poziome, zaś znak F-10 oraz tabliczka T-6 pod znakiem D-1 lub A-7 odwzorowuje jedynie schematycznie  jej rzeczywisty przebieg. Tabliczka jest integralną częścią znaku D-1 by uświadomić kierującemu, zanim wjedzie na takie skrzyżowanie, że na tak oznaczonym obiekcie przebieg krzyżujących się dróg nie jest klasyczny lub wprost wynikający z nie budzącej wątpliwości jej topografii. Przy braku tabliczki i nie tak jednoznacznego przebiegu drogi z pierwszeństwem kierujący zbliżając się do skrzyżowania miałby prawo sądzić, że droga z pierwszeństwem nie biegnie po łuku w lewo lecz przecina się z drogą podporządkowaną pod kątem, tu prostym.
   
       W świetle powyższego pytanie jest niepoprawne, gdyż kierujący jadąc drogą z pierwszeństwem nie zmienia kierunku jazdy wymagającej od niego zastosowania się do wymagań art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym, gdyż jej nie opuszczając nie wykonuje MANEWRU zmiany kierunku jazdy - nigdzie nie skręca. Nadjeżdżający motocyklista nie nadjeżdża z przeciwka tą samą drogą lecz drogą podporządkowaną leżącą po prawej stronie drogi z pierwszeństwem.

    Pytanie powinno zatem brzmieć: "Czy w tej sytuacji, jadąc drogą z pierwszeństwem, masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa motocykliście?


PYTANIE 2.2. 

     Tak jak poprzednio. Jadąc po łuku drogi z pierwszeństwem kierujący nie zmienia kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym i nie ma znaczenia czy robi to na skrzyżowaniu czy poza nim. Pytanie jest sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym o czym napisano w komentarzu do pytania 1.2. Kierujący nie ma obowiązku włączania tu prawego kierunkowskazu!

Poprawnie zadane pytanie powinno brzmieć:
"Czy kontynuując jazdę drogą z pierwszeństwem masz obowiązek włączyć prawy kierunkowskaz?"


PYTANIE 3.2. 

     Poprawna odpowiedź wg obowiązującego prawa brzmi NIE, gdyż jazda po łuku drogi nie jest w rozumieniu prawa zmianą kierunku jazdy. 

     Niestety wg weryfikujących pytanie ekspertów poprawna odpowiedź brzmi TAK, co nie jest prawdą. Jadąc po łuku drogi, tu z pierwszeństwem, nie opuszczając tej drogi i nie zawracając na niej, kierujący nie zmienia kierunku jazdy wymagającej od niego stosowania się do art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Na tym skrzyżowaniu kierunek zmienia droga z pierwszeństwem. 

PYTANIE 4.2. 
   W tym pytaniu są dwa błędy. Jeden polega na niewłaściwie zadanym pytaniu a drugi na niewłaściwym oznakowaniu pokazanego na zdjęciu skrzyżowania. Znak C-4, co potwierdza zadane pytanie sugeruje, że na tym skrzyżowaniu kierujący ma wykonać skręt w lewo pomimo, że  znak tak naprawdę nakazuje mu tu pojechać w lewo za znakiem co tu nie wymaga, że względu na przebieg drogi którą się porusza, zastosowania się do wymogów art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym gdyż nie opuszcza drogi którą się porusza. 

Inaczej mówiąc kierujący jadąc na tym skrzyżowaniu w lewo biegnącą po luku drogą z pierwszeństwem nie wykonuje manewru zmiany kierunku jazdy w postaci skrętu w lewo w rozumieniu art. 22.2.2 ustawy Prawo o ruchu drogowym. 

       Na zdjęciu poniżej pokazano przykład prawidłowo zadanego pytania i nie budzącego  wątpliwości oznakowania. Zamiast znaku C-4 "nakaz jazdy w lewo (za znakiem)" na wlocie powinien stać znak B-22 "zakaz skręcania w prawo". O przebiegu drogi z pierwszeństwem w lewo powiadamia tabliczka T-6.

PYTANIE 5.2. 

Odpowiedź wg zadającego pytanie brzmi NIE pomimo, że zgodnie z obowiązującym prawem powinna brzmieć TAK. Kolejny raz wadliwie zadane pytanie związane z pierwszeństwem łamanym sugerujące, że wjazd na ulicę podporządkowaną nie jest zmianą kierunku jazdy w rozumieniu art. 22 ustawy. 

Artykuł 22 ustawy dotyczy zmiany kierunku jazdy w związku z opuszczeniem drogi którą się kierujący porusza. Kierujący który  na filmie zamierza opuścić drogę z pierwszeństwem po to by wjechać z niej na drogę podporządkowaną musi zastosować się do art. 22.1, art. 22.2.2, art. 22.3  i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym a więc ma ustawowy obowiązek włączyć tu lewy kierunkowskaz.

   Pytanie powinno zatem brzmieć: "Czy masz obowiązek włączyć lewy kierunkowskaz, jeśli zamierzasz wjechać na drogę podporządkowaną?".

PYTANIE 6.2. 
   Poprawnie zadane pytanie powinno brzmieć następująco:
"Zamierzasz kontynuować jazdę drogą z pierwszeństwem. Czy masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z lewej strony?".
PYTANIE 7.2. 
     Poprawnie zadane pytanie powinno brzmieć następująco:
"Czy zamierzając wjechać na jedną z dróg podporządkowanych masz pierwszeństwo przed pojazdem nadjeżdżającym z lewej strony?".

    
   Na tym można zakończyć, gdyż wszystkie pytania związane zarówno z RUCHEM OKRĘŻNYM w rozumieniu znaku C-12 jak i z pierwszeństwem łamanym zawierają ten sam błąd wynikający z niewiedzy jaka zmiana kierunku jazdy wymaga zastosowania sie kierującego do art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Autor pytań rozumie zmianę kierunku jazdy tak jak mały Kazio jeżdżący rowerkiem po placu zabaw a czyni to z tego powodu by pasowało to pozbawionej jakichkolwiek podstaw prawnych teorii, że kierujący jadąc po okrężnie biegnącej jezdni skrzyżowania zorganizowanego wg zasad ruchu okrężnego wykonuje manewr skrętu w lewo wymagający od niego włączenia lewego kierunkowskazu i zajęcia lewego pasa ruchu zgodnie z art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym co jest fałszemg dyż art. 22 dotyczy tylko zmiany kierunku jazdy w związku z zamiarem opuszczenia drogi lu na niej zawrócenia.

W pytaniu mamy więc czystą manipulację prawem w majestacie prawa i to w zweryfikowanych przez ministra, a tak naprawdę przez instruktorów i egzaminatorów pytaniach sprawdzających wiedzę przyszłych polskich kierowców. Kierowców którzy otrzymają międzynarodowe uprawnienia do prowadzenia pojazdów także poza granicami naszego kraju. 

Jesteśmy sygnatariuszami tej samej Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym co Czesi czy Niemcy by nie szukać daleko a tam przed wjazdem na skrzyżowanie zorganizowane wg zasad ruchu okrężnego włączenie któregokolwiek kierunkowskazu jest wykroczeniem. Niemiecki znak 215 jest tym samym znakiem D,3 wg Konwencji wiedeńskiej co nasz znak C-12 czy czeski C-1. Jak widać to nie prawo decyduje o zasadach ruchu na polskich drogach a dobrze ustosunkowani kolesie eksperci zorganizowani w przeróżnych koteriach jak np. KLIR czy KRA zapatrzeni bezmyślnie w prawo federalne USA i Wielkiej Brytanii  zamiast w Konwencję wiedeńską. Nic dziwnego, że w znaku C-12 widzą amerykański znak RONDO nie mający nic wspólnego z RUCHEM OKRĘŻNYM i obowiązującym nas prawem.