Jadący jezdnią drogi z pierwszeństwem zbliżając się do skrzyżowania oznaczonego tabliczką T-6a ma obowiązek wiedzieć, że zgodnie z jej treścią (piktogramem) kierunek zmienia droga w rozumieniu zasad ruchu (art. 2.1 ustawy p.r.d.) oznaczona znakiem D-1 jako droga z pierwszeństwem, a nie pierwszeństwo którego ustąpienie jest powstrzymaniem się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu, albo istotnej zmiany prędkości. Na tabliczce T-6a nie ma zatem pokazanego przebiegu pierwszeństwa lecz drogi z pierwszeństwem, co zadaje kłam temu, że na skrzyżowaniach żadna droga nie może zmienić swojego kierunku i zawsze biegnie tak jak gdyby nie była oznakowana. To jedynie nieuprawniony wymysł któremu wprost zaprzecza dyspozycja znaku T-6a.
Na skrzyżowaniu tylko droga z pierwszeństwem może zmienić swój kierunek, bowiem decydować o jej przebiegu mogą jedynie znaki ustalające pierwszeństwo. Tabliczka T-6a pokazuje jej rzeczywisty przebieg i stosuje się ja tylko tam, gdzie niespodziewana zmiana jej kierunku mogłaby zaskoczyć kierującego (rys. 4). Taką samą rolę poza skrzyżowaniem spełniają znaki ostrzegające o niebezpiecznym zakręcie w prawo (znak A-1) lub w lewo (znak A-2).
Rys. 4
Na obu rysunkach, po lewej na skrzyżowaniu w rozumieniu zasad ruchu i po prawej na niebezpiecznym zakręcie, droga zmienia tak samo swój kierunek
Zmiana kierunku ruchu pojazdu to skręcanie z linii prostej bowiem kierunek ruchu wskazuje podłużna oś pojazdu, a dokładniej wektor jego prędkości chwilowej. Zmiana kierunku jazdy to poza zawracaniem, opuszczenie jezdni drogi z jej lewej lub prawej strony w celu wjazdu na pobocze, miejsce do parkowania, na jezdnię innej drogi lub na leżącą przy drodze nieruchomość gruntową, wg Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, posiadłość. Oczywistym jest, że opuścić jezdnię drogi można także bez konieczności kręcenia kierownicą czyli bez zmian kierunku ruchu pojazdu, np. na zakręcie. W art. 22 ustawy p.r.d. jest mowa o skręcaniu z jezdni drogi, a nie z linii prostej w wyniku kręcenia kierownicą.
Równie oczywistym jest to, że zarówno świadomy skręt z jezdni drogi w celu jej opuszczenia jak i jazda po niej bez tego zamiaru, dotyczą każdego miejsca na drodze, zatem zarówno skrzyżowania jak i odcinka drogi poza nim. Skręt na jezdnię drogi wewnętrznej poza skrzyżowaniem nie różni się niczym od skrętu na jezdnię drogi podporządkowanej na skrzyżowaniu.
Żaden przepis nie uzależnia sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy od miejsca na drodze i jej krętości, zatem od tego czy zmienia ona swój kierunek i o jaki kąt, bowiem kierunek jazdy jest zgodny z przebiegiem jezdni drogi po której porusza się kierujący. Zmiana kierunku jazdy to poza zawracaniem, opuszczenie jezdni drogi z jej lewej lub prawej strony, co wymaga sygnalizowania tego zamiaru, niezależnie od tego czy będzie to wymagało zmiany kierunku ruchu pojazdu czy nie. Kierunkowskazem nie wskazuje się zamiaru zmiany kierunku ruchu bez zamiaru zmiany kierunku jazdy, ani drogi na jezdnię której zamierza skręcić kierujący.
Zatem:
1. Jadący po jezdni drogi, także oznaczonej znakami jako droga z pierwszeństwem, bez zamiaru jej opuszczenia z jej lewej lub prawej strony, nie ma podstaw do włączania kierunkowskazu, także przed skrzyżowaniem na którym zmienia ona swój kierunek.
2. Zamierzający opuścić jezdnię drogi, także oznaczonej znakami jako droga z pierwszeństwem, z jej lewej lub prawej strony, zarówno na jak i poza skrzyżowaniem, jest obowiązany do zajęcia właściwego miejsca na jezdni i sygnalizowania tego zamiaru zawczasu i wyraźnie ręką lub kierunkowskazem. Nie ma żadnego znaczenia czy droga zmienia swój kierunek, także na skrzyżowaniu, oraz czy ten manewr będzie wymagał od kierującego także zmiany kierunku ruchu pojazdu, bowiem tego zamiaru się nie sygnalizuje.
3. Wjazd na jezdnię dowolnej z dróg leżących po tej samej stronie drogi po której porusza się kierujący, zarówno podporządkowanych jak i gruntowych lub wewnętrznych, wymaga od niego jazdy prawym pasem ruchu i sygnalizowania zamiaru prawym kierunkowskazem lub lewym pasem ruchu albo pasem przy osi dwukierunkowej jezdni z włączonym lewym kierunkowskazem. Nie ma przy tym znaczenia ani krętość jezdni drogi ani miejsce na niej, bowiem milczy o tym art. 22 ustawy p.r.d.
Jadący jezdnią drogi z pierwszeństwem z zamiarem kontynuowania jazdy tą drogą bez zamiaru opuszczenia jej pasa ruchu z jego lewej lub prawej strony, nie ma podstawy do włączania kierunkowskazów. Poza tym nie wolno mu opuścić lewego pasa ruchu w celu wjazdu na jezdnię drogi podporządkowanej, także na łuku drogi gdy nie będzie musiał kręcić kierownicą, bowiem byłaby to to zmiana kierunku jazdy w prawo z lewego pasa ruchu.
Skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu, kolejno pokonywane przez kierującego, to zwykłe (elementarne) skrzyżowanie na którym drogi łączą się ze sobą, tu wzajemnie się przecinając, zatem na skrzyżowaniu, tak jak na każdym zakręcie, droga może zmienić swój kierunek.
Dla jadącego drogą z pierwszeństwem nie ma znaczenia czy to niebezpieczny zakręt czy skrzyżowanie na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek. Przecież nie ma znaczenia dla jadącego, czy są tu drogi podporządkowane czy wewnętrzne. Te nie tworzą przecież skrzyżowań w rozumieniu zasad ruchu, pomimo tego, że jako budowle są tym samym różniąc się jedynie zastosowanym oznakowaniem. Nie jest prawdą, że drogi podporządkowane mają taką moc, że zmieniają zasady ruchu w zakresie sygnalizowania zamiarów przed wjazdem na skrzyżowanie.
To wyjaśnia dlaczego jadąc dookoła wyspy lub placu na okrężnie zorganizowanej budowli drogowej zgodnie z nakazem znaku C-12 kierujący nie ma podstawy do włączania lewego kierunkowskazu i musi włączyć prawy zamierzając opuścić okrężnie biegnącą jezdnię z jej prawej strony (rys. 5). Gdyby zmiana kierunku jazdy w prawo była rzeczywiście jazdą na wprost do wylotu bez potrzeby sygnalizowania zamiaru, to taka jazda byłaby dozwolona z każdego pasa ruchu, a nie jest, co potwierdza opuszczanie okrężnie biegnącej jezdni jedynie z prawego pasa ruchu (art. 22.2.1 ustawy p.r.d.).
Rys. 5
Analogia jazdy na skrzyżowaniu na którym droga nie biegnie prosto lecz zmienia swój kierunek w lewo
Jeżeli chodzi o sygnalizowanie zamiaru opuszczenia jezdni z jej lewej lub prawej strony kąt załamania jezdni drogi lub promień skrętu nie ma żadnego znaczenia. Dokładnie tak samo jedzie się gdy jezdnia drogi z pierwszeństwem biegnie prosto np. na skrzyżowaniu typu K.
Oczywiście jeżeli kierujący zamierza skręcić Z JEZDNI w celu jej opuszczenia z jej lewej lub prawej strony, co w 22 ustawy p.r.d. nazwano zmianą kierunku jazdy, to musi ten zamiar pokazać zawczasu i wyraźnie ręką lub kierunkowskazem. Zamiaru samej zmiany kierunku ruchu pojazdu bez zmiany kierunku jazdy się nie sygnalizuje. Co równie ważne, musi też wiedzieć, że tabliczka T-6a nie pokazuje przebiegu pierwszeństwa lecz rzeczywisty przebieg drogi (art. 2.1 ustawy p.r.d.) oznaczonej znakami jako droga z pierwszeństwem, bowiem inna nie może na skrzyżowaniu (art. 2.10 ustawy p.r.d.) zmienić swego kierunku. Instruktorom OSK i egzaminatorom, a co za tym idzie milionom kierującym, wmówiono, że droga z pierwszeństwem nie jest drogą w rozumieniu zasad ruchu, bowiem tak rozumiana droga to droga bez znaków, a na skrzyżowaniu równorzędnym drogi zawsze biegną prosto, zatem na skrzyżowaniu kierunek może zmienić jedynie pierwszeństwo. Zapomnieli im powiedzieć, że zgodnie z warunkami technicznymi liczba pasów ruchu NA WPROST, nie prosto, na odpowiadającym sobie wlocie i wylocie skrzyżowania powinna być taka sama, jak na odcinku drogi przed skrzyżowaniem. Jazda NA WPROST to jazda bez zmiany kierunku jazdy, a jazda prosto to jazda bez zmiany kierunku ruchu.
Na koniec kilka słów o kierunku wg Słownika JP PWN. Kierunek to strona w którą się ktoś zwraca lub porusza, zatem odniesieniem, bez związku z jezdnią drogi, są stałe punkty topograficzne. Jeżeli się ktoś lub coś porusza, to kierunek tego ruchu opisuje, wraz ze zwrotem, wektor jego prędkości chwilowej. Art. 25 ustawy p.r.d. mówi o przecinaniu się kierunków ruchu także poza skrzyżowaniem i poza jezdnią.
Kierunek jazdy to słownikowy kierunek będący linią lub drogą prowadząca do jakiegoś celu. Art. 22 ustawy p.r.d. mówi o zmianie kierunku jazdy czyli poza zawracaniem o opuszczeniu jezdni drogi z jej lewej lub prawej strony w celu wjazdu na jezdnię innej drogi i jazdy w innym kierunku. Dotyczy dowolnego miejsca na drodze. Poza łukami dróg na i poza skrzyżowaniami, każda zmiana kierunku jazdy wymaga zmiany kierunku ruchu. Sygnalizowania wymaga jednak zamiar zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy, także wtedy gdy nie będzie to wymagało kręcenia kierownicą czyli zmiany kierunku ruchu.
Opracował mgr inż. Ryszard R. Dobrowolski
Nie mam już konta na facebooku aby tam się wpisać (bo pewien 'życzliwy' mnie zablokował), więc wpiszę się tutaj. A rzecz dotyczy skrzyżowań z pierwszeństwem łamanym (muszę to zrobić w trzech częściach, bo w całości nie chciało przejść, bo za długie).
OdpowiedzUsuńProsiłbym, aby każdemu zwolennikowi używania kierunkowskazu podczas jazdy łamanym przebiegiem drogi z pierwszeństwem (np lewego kierunkowskazu, gdy z perspektywy jadącego droga z pierwszeństwem łamie' się w lewo - bo mamy tam kilka możliwych kierunków do jazdy i jeżeli kierujemy się w lewo to rzekomo musimy włączyć lewy kierunkowskaz) zadał Pan takie pytanie: dlaczego w sytuacji jak w linku poniżej nie włączacie lewego kierunkowskazu chcąc jechać asfaltem?
https://www.google.pl/maps/@53.9809114,17.4670021,3a,75y,96.47h,73.27t/data=!3m6!1e1!3m4!1szmNsbIpzmigbK4MmaVyzBw!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl
Tu też mamy 'łamany' przebieg drogi z pierwszeństwem i trzy możliwe kierunki jazdy do wyboru. Skrzyżowaniem to oczywiście nie jest, ale to akurat nie ma żadnego znaczenia, bo zasady skrętu na skrzyżowaniu i poza nim są dokładnie takie same.
Więc skoro na skrzyżowaniu z pierwszeństwem łamanym trzeba włączyć lewy kierunkowskaz jadąc łamanym przebiegiem drogi z pierwszeństwem (gdy ta 'łamie' się w lewo), to w sytuacji z linka konsekwentnie trzeba by zrobić to samo :)
A teraz spróbujmy z innej strony spojrzeć na temat. Odwołajmy się po prostu do przepisów.
OdpowiedzUsuńOtóż, zwolennicy używania kierunkowskazów podczas jazdy łamanym przebiegiem drogi z pierwszeństwem nie biorą pod uwagę istotnego dla tego tematu przepisu, mianowicie art. 25.1 który w swojej drugiej części przypisuje do SKRĘTU W LEWO obowiązek ustąpienia pierwszeństwa "jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo". A jadąc zgodnie z łamanym przebiegiem drogi z pierwszeństwem (gdy z perspektywy jadącego droga z pierwszeństwem łamie się w lewo), NIE MA KOMU ustępować pierwszeństwa podczas tego rzekomego skrętu w lewo. Nigdy.
Przypomnijmy zresztą przepisy dotyczące skrętu, czyli zmiany kierunku jazdy:
- Zbliżyć się do prawej krawędzi chcąc skręcić w prawo - art. 22.2.1 Po co się zbliżać? Bo potem przecinamy tą krawędź opuszczając z prawej strony drogę po której jechaliśmy.
- Zbliżyć się do środka/osi jezdni chcąc skręcić w lewo - art. 22.2.2 Po co się zbliżać do środka/osi? Bo potem przecinamy ten środek/oś jezdni, potem przecinamy pas ruchu pojazdów jadących z przeciwnego kierunku i lewą krawędź, opuszczając z lewej strony drogę po której jechaliśmy.
- Skręcając w lewo trzeba ustąpić pierwszeństwa "jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo" - mówi o tym druga część art. 25.1 (i to obowiązuje niezależnie od tego, czy skręt odbywa cię na drodze z pierwszeństwem czy na podporządkowanej) - bo podczas skrętu w lewo właśnie przecina się pas ruchu pojazdów jadących z kierunku przeciwnego którym można zajechać drogę skręcając, co jest sytuacją potencjalnie kolizyjną.
- W związku z tym, że podczas skrętu w lewo przecina się pas ruchu pojazdów jadących z kierunku przeciwnego, istnieje też przepis z art. 24.5, nakazujący wyprzedzanie tylko z prawej strony pojazd sygnalizujący zamiar skrętu w lewo. To słuszny/potrzebny przepis, bo pas ruchu pojazdów jadących z kierunku przeciwnego może być wykorzystany do wyprzedzania przez kogoś jadącego w tym samym kierunku co skręcający, a wyprzedzanie w sytuacji gdy ktoś właśnie ten pas przecina skręcając, to też sytuacja potencjalnie kolizyjna.
Natomiast podczas jazdy łamanym przebiegiem drogi z pierwszeństwem na skrzyżowaniu, ŻADEN z tych punktów NIGDY nie będzie miał zastosowania.
Jaki z tego wniosek? Ano taki, że NIE mamy do czynienia ze skrętem/zmianą kierunku jazdy, gdy jedzie się łamanym przebiegiem drogi z pierwszeństwem. I dlatego jazda na tym kierunku nie wymaga sygnalizacji.
Wrzucę tu jeszcze taki obrazek (w linku niżej), na którym mamy kilka rzadkich przypadków/przykładów, gdzie na pierwszeństwie łamanym da się w skręcić w lewo w sytuacji, gdy z perspektywy jadącego droga z pierwszeństwem 'łamie' się w lewo (jedno ze zdjęć pochodzi z pańskiego bloga). I nie jest to kierunek A-B (czyli tak jak przebiega pierwszeństwo), ale kierunek A-C. Wtedy chcąc jechać na tym kierunku, zgodnie z 25.1 musimy ustąpić jadącemu od strony B, właśnie jako "jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost...". I taki manewr dopiero jest skrętem w lewo.
OdpowiedzUsuńJazda na kierunku A-B nie jest więc żadnym skrętem w lewo (i analogicznie, jazda w przeciwnym kierunku B-A nie jest skrętem w prawo). To jazda 'na wprost', choć po łuku. Podobnie jak na każdym innym zakręcie drogi, gdzie nikt ani myśli włączać kierunkowskazu.
https://zapodaj.net/plik-70NgsMIvAb
================================
Pozdrawiam mojego imiennika/autora bloga i zwolenników poprawnej jazdy.
Rycho K.
Czy wie Pan może jak temat jest przedstawiany w innych krajach europejskich, jeżeli chodzi o przepisy pisane i praktykę szkolenia kierowców?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Niestety mimo prób tłumaczenia że przebieg zmienia droga z pierwszeństwem a nie pierwszeństwo przez skrzyżowanie więdnie na niczym, stwierdzenie "jeżeli skręcasz to włączasz kierunkowskaz" jest nie do przebicia przez żadne inne argumenty, takie osoby wręcz świadomie zadają kłam że to pierwszeństwo zmienia kierunek a nie droga przeczą wprost rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych. Ostatnio miałem taka przyjemność taka osoba twierdziła że to absurd że jadąc prosto włączam kierunkowskaz, że niby ja wskazuje pierwszeństwo kierunkowskazem. Ale prawda jest taka że to właśnie ci ignoranci włączają kierunkowskaz by wskazać pierwszeństwo a nie kierunek jazdy, bo jak znak T6a wskazuje przebieg drogi w prawo to oni włączaj kierunkowskaz w prawo, jak w lewo to lewy a jak prosto to bez kierunku.
OdpowiedzUsuńA analiza jest bardzo prosta, mamy drogę z pierwszeństwem, i każda droga podporządkowana niezależnie od jej położenia czy ilości tych dróg podporządkowanych może znajdować się po prawej lub lewej stronie drogi z pierwszeństwem, zmiana kierunku jazdy będzie jej opuszczeniem po jej lewej lub prawej stronie lub zawróceniem. Mimo tej krystalicznie czystej analogii zakute łby nie odstąpią od swojej interpretacji za żądane skarby, wymyślają to coraz bardziej wykwintne wyimaginowane pojęcia/zwroty tylko by podeprzeć swoje chore teorie.
@Sarinphosgen - Ubiegający się o uprawnienia do prowadzenia pojazdów nie mając wiedzy o zasadach ruchu muszą wierzyć w to, że uczą ich zawodowcy dla których ta wiedza jest niepodważalna. Ich nauczyciele wierzą na tej samej zasadzie egzaminatorom , a ci wcześniej wyedukowanym kolegom z pracy. I tak to trwa od 1998 roku. Wciąż w szeroko rozumianej edukacji komunikacyjnej, także na akademickim poziomie i wśród ministerialnych urzędników obecne jest wzorowane na radzieckim rozumienie zasad ruchu drogowego.
Usuń"Pomimo prawomocnych wyroków sądowych egzaminatorzy do dziś nie rozumieją (...)" - mógłby Pan podać źródło; choć kilka tych wyroków, najlepiej w czytelnych sytuacjach? Dziękuję.
OdpowiedzUsuń@Anonimowy - Poświęciłem wiele czasu na omówienie uzasadnienia do wyroków. Zapraszam do zapoznania się np. z wpisami na blogu np. nr 73 i 108.
UsuńNie na temat ale jakby ktoś chciał wyrazić swoją opinię to zostawiam link.
OdpowiedzUsuńhttps://www.nik.gov.pl/aktualnosci/ankieta-nik-oznakowanie-drog.html
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńMożna prosić o interpretację poniższej sytuacji?
https://youtu.be/_6UJORrOh6c?si=p-A2aCgjzjKYK_8f
Większość komentujących twierdzi, że w wypadku kolizji wina byłaby tego z prawej.
Miejsce w google maps
https://maps.app.goo.gl/3moivVsXvbyT1aY37
@Anonimowy - Trudno tu mówić o winie, bowiem nie doszło ani do kolizji, ani do wypadku. W różnych miejscach dochodziło jedynie do naruszenia przepisów o różnym stopniu zagrożenia bezpieczeństwa ruchu. Tu jeden pas ruchu rozdziela się na trzy pasy, zatem jadący w rzędzie powinni bezkolizyjnie zajmować pasy zgodnie z zamierzonym kierunkiem jazdy. Mogą pozostać na pasie ruchu lub go opuścić z jego lewej lub prawej strony.
UsuńFilmujący zamierzał pozostać na pasie ruchu przeznaczonym do jazdy NA WPRPST, zatem powinien trzymać się możliwie blisko prawej krawędzi pasa ruchu i jezdni. Gdyby tak jechał i na dodatek jechałby blisko poprzedzającego pojazdu, to jadący za nim nie miałby pola do popisów. Albo zmieniłby pas na prawy albo jadąc za filmującym pozostałby na środkowym pasie ruchu.
Jadący za nim jechał blisko prawej krawędzi jezdni i pasa ruchu i zaczął zmieniać pas ruchu na prawy, nie wiem czy sygnalizując zamiar, przeznaczony do jazdy na wprost i w prawo. Nie miał żadnego powodu, by nie kończyć tego manewru. Widząc lukę przed filmującym postanowił pozostać jednak na środkowym pasie którego jeszcze nie opuścił. Skoro wyprzedził filmującego i znalazł się w całości na pasie środkowym przed filmującym to było już po sprawie.
Odnoszę wrażenie, że jeden zawakował, by poczuć się o jedno miejsce lepszym, a filmującemu zależało na nagraniu na którym jadący po prawej będzie zmieniał pas ruchu zajeżdżając mu drogę. Moim zdaniem świadomie prowokował zostawiając miejsce na zmianę pasa ruchu.
Dobry wieczór,
OdpowiedzUsuńjakkolwiek przemawiają do mnie Pana argumenty dotyczące pokonywania skrzyżowań z pierwszeństwem łamanym, powszechna błędna interpretacja przepisów powoduje, że osoby chcące postępować zgodnie z PoRD mogą narażać się na kolizje, a przynajmniej na otrąbienie i wiązankę "pozdrowień". Przykładem jest poniższe skrzyżowanie w Szczecinie:
https://www.google.com/maps/@53.4206011,14.54901,3a,75y,199.58h,101.45t/data=!3m6!1e1!3m4!1s11pfoaKlCxxS2X0hfoufOQ!2e0!7i16384!8i8192?entry=ttu
Rozumiem, że na tym skrzyżowaniu jazda na wprost powinna być sygnalizowana lewym kierunkowskazem (zjazd z drogi z pierwszeństwem). Z moich obserwacji wynika jednak, że dla b. wielu uczestników ruchu oznacza to sygnalizowanie skrętu w lewo, który na tym skrzyżowaniu jest zabroniony.
Podobnie na kolejnym skrzyżowaniu:
https://www.google.com/maps/@53.4480502,14.5741462,3a,75y,278.19h,102.64t/data=!3m6!1e1!3m4!1scy6GcKB_eFSOM6l026ok7A!2e0!7i16384!8i8192?entry=ttu
O ile sygnalizowanie prawym kierunkowskazem skrętu w pierwszą drogę podporządkowaną nie budzi kontrowersji, to sygnalizowanie prawym kierunkowskazem zjazdu w drugą (w celu jazdy na wprost) jest dość ryzykowne.
Reasumując, pokonywanie takich skrzyżowań zgodnie z przepisami jest niestety problematyczne, biorąc pod uwagę fakt, że tak jak Pan wielokrotnie wyjaśnia, wielu, jeśli nie większość kierowców, nadal interpretuje przepisy błędnie.
Pozdrawiam