335. Skrzyżowanie dróg wewnętrznych na os. Ruczaj w Krakowie. Wyjazd ze stref i skrzyżowanie które nie jest skrzyżowaniem - "Jedź (nie)bezpiecznie" - odc. 806
Kolejny 806 odcinek "Jedź bezpiecznie" TVP Kraków, autorstwa dyr. MORD i sekretarza BRD inż. Marka Dworaka, eksperta z racji zajmowanych stanowisk i pełnionych funkcji, został poświęcony ocenie zmiany organizacji ruchu na osiedlu Ruczaj w Krakowie. Dokładnie chodzi o ulicę Chmieleniec w pobliżu kierowanego sygnalizacją świetlną wylotu na ulicę M. Bobrzyńskiego, wylotu który nie tworzy skrzyżowania z drogą z pierwszeństwem w rozumieniu zasad ruchu.
W odcinku 806 "Jedź bezpiecznie" jest mowa tylko o nowej, wbrew zachwytom Marka Dworaka, wg którego zmiany idą w dobrym kierunku wcale nie tak dobrej i czytelnej, nowej organizacji ruchu na połączeniu drogi wewnętrznej, strefy ruchu i strefy zamieszkania (rys. 1).
Układ dróg na osiedlu Ruczaj omawiany w opracowaniu
Dyrektor Marek Dworak pominął niestety milczeniem połączenie dróg wewnętrznych z droga z pierwszeństwem na zbiegu ul. Chmieleniec i ul. Michała Bobrzyńskiego w Krakowie, które powinno być skrzyżowaniem w rozumieniu zasad ruchu, a które nim niestety nie jest.
Skrzyżowanie drogi publicznej (ul. M. Bobrzyńskiego) z drogami wewnętrznymi (ul. L Fressati - Gawrońskiej i Chmieleniec) będące budowlą drogową, przy zastosowanym oznakowaniu NIE JEST SKRZYŻOWANIEM w rozumieniu zasad ruchu drogowego. Przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej można na nim nie tylko nie zachowywać szczególnej ostrożności, ale nawet wyprzedzać pojazdy silnikowe, i to z ich prawej strony, tak samo jak na zwykłych odcinkach drogi między skrzyżowaniami.
Fakt połączenia drogi wewnętrznej z drogą z pierwszeństwem o wielu pasach ruchu i dużym ruchu poprzecznym wymaga takiego zorganizowania, by zapewnić maksimum bezpieczeństwa, także przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej. Nic nie stoi na przeszkodzie, by omawiane wyloty oznakować znakami A-7 lub B-20.
Jest okazja by zrozumieć, że od 20 lat nie każde skrzyżowanie w rozumieniu budowli drogowej, czyli tego co widzimy, jest skrzyżowaniem w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Ciekawy jestem ile skrzyżowań zwykłych w rozumieniu budowli drogowej widzicie Państwo na rys. 1?
Problemem było pierwszeństwo jadących osiedlową drogą wewnętrzną (ul. Chmieleniec), którzy skutecznie utrudniali bezpieczny wyjazd jadącym ze strefy ruchu i ze strefy zamieszkania (rys. 2).
Rys. 2
Poprzednia organizacja ruchu
W ramach poprawy organizacji ruchu postanowiono zlikwidować podporządkowanie wylotów ze stref.
Skrzyżowanie jest złożone i leży blisko drogi z sygnalizacją świetlną, co utrudnia organizację ruchu bez określania znakami pierwszeństwa. Zlikwidowano znaki A-7 i dodano tabliczki przypominające o wjeździe na skrzyżowanie równorzędne. Pozostawiono dwukierunkowy wylot ze strefy zamieszkania jako wymagający włączenia się do ruchu, by nie blokować wjazdu od strony ulicy Bobrzyńskiego (rys. 3).
Rys. 3
Aktualna organizacja ruchu ze skrzyżowaniem równorzędnym
Na filmie widać mnogość znaków utrudniającą ich czytelność, szczególnie dla kogoś, kto znajdzie się tam pierwszy raz. Na dodatek nie ma informacji o zmianie organizacji ruchu. Nie wszyscy zwracają uwagę na to, że nie mają już pierwszeństwa, szczególnie wtedy, gdy widzą przed sobą zielony sygnał na sygnalizatorze. Na dodatek wjeżdżają na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia. Niestety tego wykroczenia dopuścił się także Marek Dworak.
Problemem jest także prawidłowy wyjazd ze strefy zamieszkania z zamiarem jazdy w lewo. Dziwić może brak znaków A-5 na skrzyżowaniu, także na wlocie od strony ulicy Bobrzyńskiego.
Proponuję nieco inne oznakowanie zarówno omawianego na filmie skrzyżowania równorzędnego jak i wylotu z ul. Chmieleniec .
Na uwagę zasługuje zmniejszenie ilości znaków i podporządkowanie wylotów do drogi z pierwszeństwem, co ma kapitalne znaczenie przy wyłączonej sygnalizacji świetlnej, oraz zastosowanie wprost znaków A-5 "skrzyżowanie dróg".
Proponuje się także ruch jednokierunkowy w strefie zamieszkania (rys. 4), eliminując w tym trudnym miejscu dodatkowy wyjazd i to na zasadzie włączania się do ruchu w bezpośredniej bliskości skrzyżowania. Oznaczenie strefy ruchu powinno być już na wlotowej drodze wewnętrznej.
Rys. 4
Pierwsza propozycja zmiany oznakowania
Niestety w Polsce nadużywa się wyznaczania "stref zamieszkania" w miejscach które nie mają z takimi strefami nic wspólnego.
Organizator ruchu idzie tym sposobem na łatwiznę, gdyż tym sposobem ogranicza postój tylko do miejsc oznaczonych, ustanawia bezwzględne pierwszeństwo pieszych i ogranicza prędkość do 20 km/godz, czego niestety nie wszyscy mają świadomość. Tu "strefa zamieszkania", czyli innymi słowy strefa zabaw dzieci z minimalnym, jedynie lokalnym ruchem pojazdów, przy mnóstwie sklepów i lokali użytkowych, to pogwałcenie zasad BRD.
Właściwym rozwiązaniem byłoby ustanowienie tam strefy ograniczonej prędkości do 20 km/godz i jednokierunkowy układ jezdni (rys. 5).
Rys. 5
Druga propozycja zmiany oznakowania
Aby zapewnić właściwą ocenę sytuacji na i za skrzyżowaniem równorzędnym należałoby zastosować w oznakowaniu znak B-20 "stop".
Opracowanie Ryszard R. Dobrowolski
"Niestety w Polsce nadużywa się wyznaczania "stref zamieszkania" w miejscach które nie mają z takimi strefami nic wspólnego."
OdpowiedzUsuńSą nawet całe miejscowości oznakowane jako "strefa zamieszkania", w których występują skrzyżowania z łamanym pierwszeństwem, przejścia dla pieszych itd. Oczywiście ograniczenie do 20 km/h to fikcja. Stąd moje pytanie czy jeżeli w strefie zamieszkania znajduje się droga z chodnikami i pdp to pieszy musi z nich korzystać, czy skoro zawsze ma pierwszeństwo to może zatańczyć na środku skrzyżowania?
@Paweł. - Strefa zamieszkania powinna obejmować ciągi pieszo-jezdne na osiedlach mieszkaniowych z dominującym ruchem pieszych. Pieszy w takiej strefie ma pierwszeństwo przed pojazdami i może korzystać z całej powierzchni przeznaczonej dla ruchu, głównie lokalnego o małym natężeniu. Skoro tak, to przejścia i chodniki powinny być, chociażby z psychologicznego punktu widzenia, zlikwidowane. Pieszy nie musi z nich korzystać, czego powinni być świadomi kierujący. Może Pan zatańczyć na środku skrzyżowania lub prowadzić sąsiedzką dyskusję, a dzieci mogą się na jezdni bawić, jeździć na rolkach, itp. Oczywiście nie wolno nikomu świadomie utrudniać ruchu lub temu ruchowi zagrażać. Są kraje w których nasz znak `D-40 oznacza "ulicę mieszkalną", a strefy oznaczone tym znakiem na tablicach z podaną dopuszczalną prędkością (20 lub 30 km/godz) noszą nazwę "stref spotkań".
UsuńTo jakaś bzdura, dlaczego ma mieć prawoskręt pierwszeństwo na światłach, a nie jadący na wprost. To samowolka InterBudu, koledzy z Majchrowskim i kościołem.
OdpowiedzUsuń