DLACZEGO ORGANIZACJA RUCHU JEST WADLIWA?
Zapraszam na
https://youtu.be/yezhbGvU6tA
Wpisując się w powszechnie deklarowaną troskę o poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym, postanowiłem podzielić się z toruńskimi inżynierami ruchu uwagami na temat oznakowania najnowszej inwestycji drogowej w Toruniu, czyli o nowym rondzie turbinowym na placu Chrapka.
Czynie to z tego powodu, że zastosowano na nim, delikatnie mówiąc BEZKRYTYCZNIE, układ pasów ruchu zgodny z holenderskim oryginałem, czyli zgodnie ze wskazaniem holenderskich strzałek kołowych, których tu nie ma. W ich miejsce, bez zrozumienia istoty organizacji ruchu ronda turbinowego, zastosowano zgodne z naszym prawem, klasyczne strzałki P-8. Oznakowanie jest niestety wadliwe. Jest bowiem sprzeczne z przebiegiem jezdni i jej pasów ruchu. Znakowanie jest niekonsekwentne, np. strzałka na wprost zamienia się w strzałkę do skręcania w prawo pomimo, że kierujący cały czas porusza się SWOIM pasem ruchu, bez jego opuszczania, aż do wylotu. Na innym wlocie mamy strzałkę na wprost, która zmienia się w strzałkę na wprost i w prawo, przy czym na wprost oznacza dookoła wyspy na prawy pas i do wylotu. Ciekawe kto o tym wie na wlocie tak oznakowanego ronda?
Rys. 1
Rondo na placu Chrapka wg zatwierdzonej organizacji ruchu
Wszystkie wloty oznaczono znakami A-7 z dodanymi do nich bezprawnie znakami C-12
Przypomnę, że pierwsze rondo turbinowe zbudowano w Holandii w 2000 roku. Zostało one oznakowane zgodnie z prawem holenderskim, bez związku z prawem europejskim, o czym należy wiedzieć zabierając się za kopiowanie cudzych rozwiązań.
Pierwsze polskie rondo prawie turbinowe, niestety malowane, zbudowano w 2008 roku. Było to obiekt na węźle Opole Zachód, d. Prądy (A-4 x DK 46). Powielono na nim narodzoną w 2005 roku w Krakowie, dziś już ogólnopolską, PATOLOGIĘ bezprawnego dodawania znaku C-12 do znaku A-7 stawianego na wszystkich wlotach tzw. nowoczesnych rond odśrodkowych.
Porozumienia europejskie, Konwencja wiedeńska oraz nasze prawo pozwalają na dodawanie znaku "ustąp pierwszeństwa" do znaku "obowiązujący ruch okrężny" (naszego znaku A-7 do znaku C-12), a nie odwrotnie. W oznakowaniu ronda na placu Chrapka powtórzono patologię ze znakiem C-12. Zastosowano ten znak pomimo, że ruch NIE odbywa się okrężnie zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku C-12, lecz na wprost do wylotów.
Wbrew współtwórcom i komentatorom Kodeksu drogowego z 1983 roku, tworzonego przez miernych ale wiernych ekspertów z czasów stanu wojennego, "ruch okrężny" to nie okrążanie wyspy z włączonym jeszcze przed wjazdem lewym kierunkowskazem, lecz nakazana znakiem C-12 ORGANIZACJA RUCHU, która nie ma nic wspólnego z organizacją ruchu opartą wprost na ogólnych zasadach ruchu.
Jadący do wylotu prawym pasem ruchu albo skręca w prawo z pasa ruchu biegnącego do następnego wylotu lub jedzie nim na wprost, bez jego opuszczania, zgodnie ze wskazaniem strzałek. Jadący lewym pasem ruchu nie może skręcić z tego pasa w prawo. Może pojechać na wprost do wylotu zgodnie ze wskazaniem strzałki lub zmienić kierunek jazdy w lewo. O pierwszeństwie na poszczególnych skrzyżowaniach wlotowych decyduje zastosowane oznakowanie. Rondo odśrodkowe, a zatem i turbinowe, można zorganizować z pierwszeństwem w ciągu jednej z ulic lub podporządkować na nim wszystkie wloty, co pokazano na kolejnych dwóch rysunkach (rys. 2 i 3).
W oryginale na jednym skrzyżowaniu wlotowym linia prowadząca jest pojedyncza (wlot przy ingerencji w wyspę), a na drugim, po holendersku, przerywana podwójna, której nie ma w polskim prawie, gdyż nie jest to znak P-5. Rysując podwójną linie należy to robić konsekwentnie na obu wlotach rozdzielając linie np. czerwoną masą chemoutwardzalną, tak jak się to robi w praktyce przy braku separatorów (podwójna linia ciągła to znak P-4, który tu nie może mieć zastosowania). Należy pamiętać, że linie prowadzące na skrzyżowaniach wlotowych mogą przekroczyć jedynie wjeżdżający. Separatory montuje się już na wlotach, by kierujący wiedział, że wjeżdża na tego typu obiekt. Jest to szczególnie ważne dla motocyklistów podczas opadów atmosferycznych, gdyż mokre separatory, tak jak koleiny, tory pojazdów szynowych i krawężniki, są dla nich szalenie niebezpieczne.
Rys. 2
Rondo turbinowe na placu Chrapka w Toruniu oznakowane zgodnie z obowiązującym od dwudziestu lat prawem
(podporządkowane wszystkie wloty)
Walka z każdą patologią jest beznadziejnie trudna, gdyż ogłupić człowieka, szczególnie wtedy, gdy czyni się to systematycznie od wielu lat i to przy milczącej aprobacie decydentów, jest bardzo łatwo, jednak graniczy z cudem uświadomienie ogłupianemu, że jest ogłupiany (Mark Twain). Jeszcze gorzej, gdy ogłupiany pozna prawdę, ale nie mając odwagi przyznać się do tego, że dał się ogłupić, ogłupia innych nadal.
Tak czy inaczej, warto wiedzieć jak powinno być oznakowane rondo turbinowe zgodnie z naszym, zmienionym w 1997 roku, dla zgodności z prawem europejskim, prawem o ruchu drogowym. Warto też wiedzieć, że żadna budowla typy rondo, w Polsce i na świecie, tak jak dowolny plac czy skanalizowane dowolną co do wielkości i kształtu wyspą środkową krzyżowanie dróg publicznych, nie jest pod względem zasad ruchu w całości jednym skrzyżowaniem. Są jedynie kraje w których dla określonych budowli typu rondo opracowano specjalne, obowiązujące tylko w tych krajach, zasady ruchu. Polska do nich nie należy.
Jeżeli ktoś ma nadal wątpliwości, że rondo turbinowe można legalnie, zgodnie z obowiązującym w Polsce i w Europie prawem, oznakować tak jak to pokazano na rysunku 2, niech zerknie na rys. 3.
Rys. 3
Rondo turbinowe na placu Chrapka w Toruniu oznakowane zgodnie z obowiązującym od dwudziestu lat prawem
(podporządkowany tylko jeden wlot)
Ten sam obiekt, to samo rondo, z takim samym przebiegiem pasów ruchu i oznakowaniem kierunkowym, a ustalone znakami pierwszeństwo jest zgodne z organizacją ruchu sprzed przebudowy.
Według mnie oznakowanie jest poprawne, bo wjeżdżając na rondo widać z jakiego pasa skręca się w prawo, a z którego można przejechać dalej przez rondo. Użycie znaków A-7 i C-12 wymaga na kierującym użycie prawego kierunku przy zjeździe z ronda dlatego są strzałki w prawo już na tarczy ronda. Twoje rozwiązanie z rysunku 2 niweluje wymóg używania kierunkowskazów ale wjazd staje się nie czytelny... Dodatkowo oznakowanie jest nie pełne względem pierwszeństwa ponieważ z relacji od lewej do prawej na tarczy ronda musiałby być znak że ma się pierwszeństwo. Dlatego stosuje się znaki A-7 i C-12 aby nie trzeba było aż tyle znakować.
OdpowiedzUsuńTo rondo nie ma nic wspólnego z "ruchem okrężnym" w rozumieniu nakazu znaku C-12, który od 20 lat jest odpowiednikiem znaku D,3 wg Konwencji wiedeńskiej, zatem ten znak nie ma prawa stać na jego wlotach. To znak A-7 dodaje się zgodnie z prawem, także europejskim, do znaku C-12, a nie odwrotnie. Węgiel kamienny nie jest kamieniem węgielnym. Nie ma takiego pozwolenia przy zakresie obowiązywania i znaczeniu znaku A-7. Niestety stoi z dodanym do niego bezprawnie znakiem C-12, zgodnie z narodzoną w Krakowie w 2005 roku PATOLOGIĄ, robiąc za znak C-9 "nakaz jazdy z prawej strony znaku", tu z prawej strony wyspy środkowej ronda.
Usuń