Prawnicy twierdzą, że prawo jest proste, należy je tylko właściwie zrozumieć. Dodam, że poza tym wszystkim należy je jeszcze właściwie stosować. Oczywiście mówimy o obowiązującym powszechnie prawie ustawowym.
Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego (WORD) odpowiedzialne za szkolenie i egzaminowanie kandydatów na kierowców, od 20 lat wymagają stosowania się do ich prawa KORPORACYJNEGO opartego na pozaustawowych wymysłach twórców i komentatorów kodeksu drogowego z 1983 roku, autorów licznych, do dziś publikowanych poradników dla kierowców. W części WORD prawo korporacyjne jest oparte na wymysłach, zwanych stanowiskiem Krajowej Rady Audytorów (KRA), dyrektorów Ośrodków Ruchu Drogowego uznających samych siebie za super ekspertów i egzaminatorów, którzy sami siebie uprawnili nie tylko do interpretowania obowiązującego prawa, ale także nadali sami sobie prawo do ustalania zasad ruchu na tzw. trudnych skrzyżowaniach na terenie ich działania.
Wg prawa korporacyjnego WORD, bezprawnie uznawanego przez KRA za obowiązujące na równi z prawem ustawowym, kierujący ma obowiązek kierunkowskazami wskazać stronę skrzyżowania lub kierunek w jakim zamierza się udać, pomimo że zgodnie z obowiązującą od 1998 roku ustawą Prawo o ruchu drogowym kierujący ma obowiązek sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy czyli, poza zawracaniem, zamiaru opuszczenia jezdni drogi po której się porusza w celu wjazdu na inną drogę lub przydrożną nieruchomość, np. parking lub stację paliw. Oczywistym jest przecież, że poza zmianą pasa ruchu kierujący skręcając na jezdni drogi bez jej opuszczenia, będzie się poruszał w kierunku przeciwnym do pierwotnego, a skręcając z drogi, tą drogę opuści. Kierujący zamierzając wykonać powyższe manewry ma obowiązek zastosować się do wymagań art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym (art. 16 Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym) zajmując wcześniej właściwe miejsce na jezdni oraz i sygnalizując ów zamiar.
Na skrzyżowaniach dróg publicznych na których droga zmienia swój kierunek, tak jak i poza tymi skrzyżowaniami, jadący tą drogą bez zamiaru jej opuszczenia lub zawrócenia na niej ma obowiązek jazdy przy prawej krawędzi jezdni niczego nie sygnalizując. Gdyby nie pozaustawowe wymysły WORD, wg których kierunkowskazy włącza się przed skrzyżowaniem w celu zasygnalizowania zamiaru kręcenia kierownicą i wskazania strony skrzyżowania na którą zamierza się udać kierujący, każdy kierujący widząc innego kierującego pojazdem bez włączonych kierunkowskazów wiedziałby, że nie zamierza on opuścić drogi po której się porusza, ani na niej zawrócić.
Z jazdą drogą zmieniająca swój kierunek mamy do czynienia na skrzyżowaniach dróg publicznych, także złożonych, na których tą drogą jest droga z pierwszeństwem przejazdu oraz na obiektach skanalizowanych wyłączoną z ruchu centralną przeszkodą, na których droga biegnie od wlotu okrężnie dookoła wyspy lub placu, o czym kierujący jest powiadamiany znakiem C-12 ustawionym na każdym skrzyżowaniu wlotowym tak zorganizowanego obiektu.
Za sprawą ekspertów z WORD i wieloletniej obojętności ze strony Ministerstwa Infrastruktury tzw. nowoczesne ronda odśrodkowe, w tym spiralne i turbinowe są BEZPRAWNIE znakowane znakami C-12 "ruch okrężny". Bezprawnie, gdyż od 1999 ten znak C-12 "ruch okrężny" nie jest już znakiem nakazu kierunku jazdy z prawej strony wyspy środkowej na rondzie, jakim bezprawnie uczyniono go w 1983 roku. Obecnie, tak jak to było w Polsce w latach 1960 -1984, a wg Konwencji wiedeńskiej jest od zawsze (znak D,3 "obowiązujący ruch okrężny"), jest znakiem nakazu znanej i stosowanej w Europie bez przerw od ponad wieku organizacji ruchu o polskiej nazwie "ruch okrężny".
Za sprawą ekspertów z WORD i wieloletniej obojętności ze strony Ministerstwa Infrastruktury tzw. nowoczesne ronda odśrodkowe, w tym spiralne i turbinowe są BEZPRAWNIE znakowane znakami C-12 "ruch okrężny". Bezprawnie, gdyż od 1999 ten znak C-12 "ruch okrężny" nie jest już znakiem nakazu kierunku jazdy z prawej strony wyspy środkowej na rondzie, jakim bezprawnie uczyniono go w 1983 roku. Obecnie, tak jak to było w Polsce w latach 1960 -1984, a wg Konwencji wiedeńskiej jest od zawsze (znak D,3 "obowiązujący ruch okrężny"), jest znakiem nakazu znanej i stosowanej w Europie bez przerw od ponad wieku organizacji ruchu o polskiej nazwie "ruch okrężny".
Wg tego rozwiązania komunikacyjnego stosowanego na obiektach drogowych w postaci dowolnego placu lub skrzyżowania dróg publicznych skanalizowanego dowolną co do wielkości i kształtu wyspą środkową, którego nie wolno mylić z elementarnym dla zasad ruchu skrzyżowaniem w rozumieniu art. 2 ust. 10 ustawy Prawo o ruchu drogowym, odbywa się po jednokierunkowej jezdni biegnącej od wlotu okrężnie bez końca dookoła tego placu lub wyspy zgodnie ze wskazaniem strzałek na znaku, czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Kierujący zbliżając się do tak zorganizowanego obiektu wybiera kierunek, stronę lub konkretny wylot i jedzie do niego tą okrężnie biegnącą jezdnią kontynuując od wlotu jazdę na wprost, a ta nie wymaga włączania kierunkowskazów i co do zasady powinna odbywać się przy prawej krawędzi tej okrężnie biegnącej jezdni. Zmiana kierunku jazdy następuje dopiero w momencie opuszczenia tej okrężnie biegnącej jezdni w związku z zamiarem wjazdu na inną drogę (publiczną lub wewnętrzną) lub np. parking przy centrum handlowym. Wewnętrzny, zwykle jeden okrężnie biegnący pas ruchu służy tak jak na każdej innej drodze do wyprzedzania i omijania innych kierujących, co na małych i średnich obiektach tego typu powinno być ograniczone do niezbędnego minimum. Po minięciu wylotu (skrzyżowania lub zjazdu) poprzedzającego zamierzony kierujący ma obowiązek zastosować się do wymagań art. 22.1, art. 22.2.1 i art. 22.5 ustawy Prawo o ruchu drogowym , który zabrania skrętu w prawo z innego pasa ruchu niż leżący przy prawej krawędzi jezdni.
Twierdzenie, że kierujący może skręcić w prawo z okrężnie biegnącego wewnętrznego pasa ruchu, pod warunkiem ustąpienia pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej prawym okrężnie biegnącym pasem ruchu nie tylko, że zaprzecza obowiązującym zasadom ruchu (art. 22 prd), to jest niedopuszczalną manipulacją i kłamstwem zagrażającym wprost bezpieczeństwu ruchu drogowego. Zmiana kierunku jazdy nie ma związku ze zmianą pasa ruchu, gdyż są to dwa różne manewry, a jadący okrężnie zewnętrznym pasem ruchu nie nadjeżdża z prawej strony, gdyż porusza się równolegle.
Zgodnie z porozumieniami europejskimi w Europie złożone obiekty skanalizowane wyłączoną z ruchu wyspą środkową mogą być organizowane, poza organizacją "ruch okrężny", także wprost wg ogólnych zasad ruchu z odśrodkowym układem wielopasowych jednokierunkowych jezdni biegnących na wprost do wylotów. Do tak zorganizowanych obiektów należą skrzyżowania dróg publicznych o rozsuniętych wlotach, centralną wyspą i pierwszeństwem na jednym z kierunków, które zwykle są obiektami kierowanymi sygnalizacją świetlną.
Od pewnego czasu mamy też bardziej nowoczesne rozwiązania w postaci tzw. nowoczesnych rond odśrodkowych, w tym rond spiralnych i turbinowych, na których wszystkie wloty są podporządkowane. Niestety są one bezprawnie znakowane znakami C-12 "ruch okrężny" dodawanymi bez jakiegokolwiek prawnego uzasadnienia do znaków A-7 "ustąp pierwszeństwa". Obiekty te nie mają nic wspólnego z "ruchem okrężnym" w rozumieniu dyspozycji znaku C-12.
Na nich znak C-12 należy traktować jedynie jako znak C-9, czyli tak jak był rozumiany wg Kodeksu drogowego z 1983 roku. Poruszać się na tych obiektach należy zgodnie z ich oznakowaniem kierunkowym i ogólnymi zasadami ruchu. Wjazd i jazda do przeciwległego wylotu zgodnie ze wskazaniem strzałki na wprost to zawsze kontynuowanie jazdy na wprost bez potrzeby włączania kierunkowskazów ani na wlocie, ani na wylocie. Opuszczenie tej na wprost biegnącej jezdni, zarówno skręcając z niej w prawo na dowolną drogę wylotową, gdy jest ich więcej niż jedna, jak i w lewo na jezdnię prowadzącą do następnego wylotu, wymaga zastosowania się kierującego do art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Po zmianie kierunku jazdy do wylotu jedzie się już na wprost biegnącą jezdnią, bez potrzeby zmiany pasa ruchu i włączania kierunkowskazów.
Z powodu nieuprawnionego na wlotach znaku C-12 i niestety, właśnie dzięki WORD, powszechnego braku wiedzy co jest "ruchem okrężnym" oraz czym jest zmiana kierunku jazdy, kierujący opuszczając biegnącą na wprost do wylotu jezdnię w celu wjazdu na jezdnię prowadzącą do następnego wylotu po lewej nie sygnalizuje swego zamiaru bezpodstawnie uważając, że jedzie okrężnie biegnącą jezdnią.
W związku z tym, na rondach odśrodkowych zaleca się zwyczajowo, podkreślam zwyczajowo, jadąc na wprost do wylotu lewym pasem ruchu włączyć prawy kierunkowskaz, by oczekujący na wjazd wiedział z całą pewnością, że może przeciąć drogę z pierwszeństwem biegnącą na wprost do wylotu.
Należy zapamiętać, że każdy obiekt typu RONDO, przez wyłączoną z ruchu wyspę środkową, jest obiektem złożonym z wielu skrzyżowań w rozumieniu zasad ruchu, a nie w całości jednym tak rozumianym skrzyżowaniem. Nie ma żadnego uprawnienia do twierdzenia, że budowla drogowa typu rondo jest w całości jednym skrzyżowaniem wg ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz, że dla ronda, niezależnie od obowiązującej na nim organizacji ruchu, istnieją jakieś uniwersalne, poza tymi z Kodeksu drogowego, zasady ruchu.
Ani odpowiedzialni za znakowanie dróg publicznych urzędnicy GDDKiA, ani dyrektorzy i egzaminatorzy WORD nie zauważyli, że wymysły uznawanych do dziś za ekspertów, byłych urzędników PRL, nie są już prawem. Dlatego od dwóch dekad mamy problem ze zrozumieniem czym jest kierunek, kierunek jazdy, rondo, ruch okrężny, skrzyżowanie, w tym skrzyżowanie o ruchu okrężnym oraz takie na którym droga z pierwszeństwem zmienia swój kierunek, a także kiedy należy włączać kierunkowskaz i zająć na drodze właściwe miejsce.
mgr inż. Ryszard Roman Dobrowolski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Prawo dotyczące zasad ruchu drogowego ma obowiązek być proste, jednoznaczne i oczywiste, bowiem takim być musi, by wszyscy, niezależnie od wieku i wykształcenia, jednakowo je rozumieli i stosowali w praktyce. Właśnie temu, by tak było, poświęcony jest ten blog.
Blog nie jest forum dyskusyjnym i wszelkie wpisy obrażające autora oraz komentujących nie będą publikowane.
Jeżeli masz wątpliwości, przeczytaj, zastanów się i sam podejmij decyzję, co jest dla Ciebie prawdą, a co fałszem. Pamiętaj, że po uzyskaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów, to Ty odpowiadasz za to co czynisz na drodze, nie twój dawny instruktor lub egzaminator, funkcjonariusz lub urzędnik, dziennikarz, autor książki lub bloga.
Zbytnia pewność siebie znika w zderzeniu z brutalną rzeczywistością. Wtedy jest już za późno, by uczyć się na cudzych błędach.