W poprzednim opracowaniu wykazałem, że RONDO będąc obiektem budownictwa drogowego (rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie) nie ma żadnego związku z zasadami ruchu drogowego a jeśli tak to do opisu zasad ruchu nie jest potrzebne ani to określenie ani jego definicja której domagają się ci którym zawdzięczamy dwie wzajemnie wykluczające się organizacje ruchu na jednym obiekcie infrastruktury drogowej typu RONDO i niekończące się dyskusje jak poruszać się na takich niedopuszczonych prawem hybrydach.
Problem wymaga natychmiastowej reakcji, gdyż do projektu nowelizacji rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania urzędnicy z MIiB i współpracujący z nimi naukowcy z tego instytutu usiłują rysunkiem (rys. 2) zalegalizować wbrew obowiązującemu prawu i jego procedurom regulacje prawne sprzeczne z obowiązującymi aktami normatywnymi.
Niestety ze względu na to, że obiekty infrastruktury drogowej w postaci ROND uważane są za bezpieczne, problem niewłaściwego ich znakowania i wynikający z tego chaos komunikacyjny jest od lat lekceważony pomimo, że jest jawnym naruszeniem nie tylko naszego prawa ale także postanowień Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym.
Na tych ze swej natury bezpiecznych obiektach w ostatnich dziesięciu latach zginęło ponad 100 zwykłych anonimowych obywateli a ponad 6 tyś. zostało rannych, co uchodzi niezauważone tylko dlatego, że nie stało się w jednym momencie i nie można było na tragedii tych ludzi i ich rodzin zbić politycznego interesu. Śmiesznymi stają się slogany i ogólnopolskie akcje BRD oraz skądinąd słuszne słowa unijnej komisarz Violetty Bulc wg których nawet jedna ofiara wypadku to o jedną za dużo!!!
Na bezpieczeństwo ruchu drogowego na obiektach typu rondo wpływ ma także wadliwy system szkolenia prowadzony pod dyktando egzaminatorów WORD których interpretacja obowiązującego prawa oparta jest na prawie zwyczajowym czyli korporacyjnym w którym bez żadnych podstaw prawnych przyjęto na wiarę wymysły uważanych za ekspertów ignorantów, że znak C-12 to znak RONDO wskazujący jedynie z której strony wyspy środkowej należy jechać w lewo, w prawo lub na wprost do przeciwległego wylotu oraz, że "ruch okrężny" w rozumieniu tego znaku to nie znane od ponad wieku i bez przerw stosowane w Europie rozwiązanie komunikacyjne którego idea jest jazda okrężnie biegnącą jednokierunkową jezdnią lecz skręcanie w lewo przy wyspie środkowej z włączonym lewym kierunkowskazem.
Wpływowe środowisko dobrze ustosunkowanych stołecznych inżynierów ruchu wspomagane przez ministerialnych urzędników od lat zapatrzonych bezkrytycznie w inżynierię ruchu USA szczyci się propagowaniem tych rozwiązań w całej Polsce. Niestety przed laty uznali błędnie, posługując się zamiast wiedzy przysłowiowym "chłopskim rozumem", że amerykańskie słowo "roundabout" oznaczające w USA jedynie plac typu RONDO, to to samo co angielskie "roundabout" użyte np. w Konwencji wiedeńskiej w nawie znaku D,3 "compulsory roundabout" czyli "nakazany ruch okrężny".
I tak amerykańskie "modern roundabout" czyli amerykańskie "nowoczesne rondo" stało się nieistniejącym w rzeczywistości w żadnym kraju na świecie "nowoczesnym ruchem okrężnym" co jest dowodem na to, że tak twierdzący nie mają pojęcia o inżynierii ruchu i obowiązującym prawie, gdyż "ruch okrężny" to co do swej istoty niezmienne rozwiązanie komunikacyjne. To nic innego jak poruszanie się jednokierunkową okrężnie biegnącą jezdnią dookoła niedostępnej publicznie wyspy lub zagospodarowanego na cele publiczne placu.
Amerykańskie nowoczesne ronda są zorganizowane wg specjalnych opisanych prawem federalnym USA zasad ruchu z jednokierunkowymi uprzywilejowanymi jezdniami biegnącymi na wprost do wylotów, ze skręcaniem w lewo z włączonym lewym kierunkowskazem z pasa ruchu leżącego przy wyspie środkowej, segregacją kierunkową na wlotach i jazdą na wprost do przeciwległego wylotu dowolnym pasem ruchu bez prawa do jego zmiany, że już nie wspomnę o pierwszeństwem jadącego do wylotu lewym pasem ruchu. Pod względem tych specjalnych zasad ruchu tak zorganizowany obiekt jest w USA uważany w całości za jedno skrzyżowanie co nie daje żadnego uprawnienia do takiego samego traktowania podobnych obiektów na kontynencie europejskim których organizacja ruchu musi być zgodna z Porozumieniami europejskimi oraz Konwencja wiedeńską o ruchu drogowym.
To jedynie amerykańskie rozwiązanie komunikacyjne (pierwszy tak zorganizowany obiekt WYBUDOWANO w USA dopiero w 1990 roku) nie ma nic wspólnego z istniejącym u nas oraz w prawie federalnym USA rozwiązaniem komunikacyjnym "ruch okrężny" o amerykańskiej nazwie "traffic circle" a nie "roundabout" jak to mamy zapisane w Konwencji wiedeńskiej.
Porównanie obu stosowanych w USA rozwiązań komunikacyjnych na obiektach z wyspą środkową przedstawia rys. 1 który powinien rozwiać wszelkie wątpliwości i uświadomić naszym rodzimym ekspertom, że jedno i drugie rozwiązanie komunikacyjne nie mają ze sobą, poza wyspą środkową nic wspólnego.
Zrozumiałym jest więc, że w USA nie znakuje się znakami "ruch okrężny" wlotów ich "nowoczesnych rond". Znakuje się je znakiem ostrzegawczym "roundabout" czyli "RONDO" który z wyglądu (żółte tło i czarny symbol goniących się w kółko trzech strzałek) jest podobny do naszego znaku ostrzegawczego A-8 "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" nie mając z nim nic wspólnego.
I tak znak C-12 stał się RONDEM a ono "skrzyżowania o ruchu okrężnym" co jest totalną bzdurą rozpropagowaną tak skutecznie, że znajdujemy ją nie tylko w popularnych poradnikach dla kierowców ale także w WIKIPEDII oraz poważnych rozprawach naukowych.
A swoja droga zastanawiającym jest fakt prowadzenia poważnych badań naukowych z zakresu bezpieczeństwa nowo powstałych obiektów typu rondo bez uwzględnienia poprawności ich oznakowania oraz wadliwego szkolenia wg wymagań prawa korporacyjnego co WORD innego.
Tak zorganizowany obiekt nie ma strzałek kierunkowych na wlotach. Wszystkie one są za to oznakowane znakiem C-12 wraz ze znakiem A-7 lub bez tego znaku. Jego jednokierunkowa jezdnia biegnie jedynie okrężnie dookoła wyspy lub placu na której kierujący ma się poruszać przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. To właśnie połączenie każdej z osobna drogi z tą okrężnie biegnącą, włącznie z utworzonymi w wyniku tego połączenia wspólnymi powierzchniami, nazywa się w rozumieniu zasad ruchu "skrzyżowaniem o ruchu okrężnym" o którym jest mowa w art. 24.7.3 ustawy Prawo o ruchu drogowym, przed którym ostrzega znak A-8 "skrzyżowanie o ruchu okrężnym".
W ramach przygotowywanej przez Instytut Badawczy Dróg i Mostów nowelizacji rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania zaproponowano pokazany poniżej rysunek (rys. 2) przedstawiający rzekomo prawidłowe oznakowanie poziome dwupsowego obiektu typu rondo które jest całkowicie sprzeczne z jego oznakowaniem pionowym.
Rysunek jest kopią amerykańskiego "nowoczesnego ronda" (modern roundabout) pokazanego na poprzednim rysunku (rys. 1), z przypisanymi tylko jemu jako całości zasadami ruchu. Wszystkie wloty oznaczono znakiem "YIELD" czyli "ustąp" pierwszeństwa z kierunkową segregacją ruchu na wlotach i pasami ruchu biegnącymi odśrodkowo na wprost do wylotów.
W Polsce i na kontynencie europejskim obiekt typu rondo to obiekt złożony ze skrzyżowań zwykłych, elementarnych dla zasad ruchu, dlatego też może mieć pierwszeństwo na jednym z kierunków lub podporządkowanie wszystkie wloty. Ponieważ na wlotach i obwiedni są strzałki kierunkowe, to na wyspie ma stać znak C-9 "nakaz jazdy z prawej strony znaku", a nie znak C-12 nakazujący "ruch okrężny" będący zaprzeczeniem kierunkowej organizacji ruchu.
Tak jak znak C-9 ustawiony na wysepce rozdzielającej (kanalizującej ruch) wskazuje z której strony znaku należy pojechać w miejscu gdzie droga dwukierunkowa rozdziela się na dwie jednokierunkowe jezdnie przeznaczone do ruchu w dwóch przeciwnych kierunkach bez potrzeby użycia znaku B-2 i D-3 tak znak C-12 powiadamia kierującego o tym, że wjeżdża on na jezdnię na której ma się poruszać zgodnie ze wskazaniem strzałek na tym znaku czyli jednokierunkowo okrężnie dookoła wyspy lub placu o dowolnej wielkości i kształcie, też bez potrzeby stosowania znaku B-2 i D-3. Jeżeli droga dolotowa oznaczona znakiem C-12 łącząca się z tą jednokierunkową okrężnie biegnącą drogą będzie oznaczona znakiem A-7 "ustąp pierwszeństwa" dodanym do znaku C-12 "ruch okrężny" to okrężnie biegnąca jezdnia tej jednokierunkowej drogi nie jest znakowana znakami D-1.
Tu warto przypomnieć, że kamień węgielny nie jest tym samym co węgiel kamienny dlatego wprowadzona do naszego prawa w 1983 roku regulacja pierwszeństwa na wlotach obiektów zorganizowanych wg zasad ruchu okrężnego znakami A-7 nie jest przyzwoleniem na dodawanie znaku C-12 do znaku A-7. Regulacja znakiem "ustąp pierwszeństwa" lub znakiem "stop" pierwszeństwa na wlotach obiektów zorganizowanych wg zasad ruchu okrężnego została uzgodniona Porozumieniem europejskim już w 1971 roku a w Konwencji wiedeńskiej znalazła się po jej nowelizacji w roku 2006 i od tego czasu obowiązuje już wszystkich jej sygnatariuszy.
W odróżnieniu od USA i Wielkiej Brytanii, gdzie ich "nowoczesne ronda" też są organizowane wg jedynie ich brytyjskich zasad ruchu, też bez znaku "ruch okrężny" na wlotach, na kontynencie europejskim, gdzie nawet na chwilę "ruch okrężny" nie stracił na popularności (Francja), postanowiono tą organizacje ruchu, zgodnie z pomysłem Franka Backmore dotyczącym "nini roundabout", zastosować poza placami także na tych stosunkowo niewielkich "nowoczesnych rondach" o jednym lub dwóch okrężnie biegnących pasach ruchu, nie ograniczając sobie możliwości organizowania takich obiektów także wg ogólnych zasad ruchu.
Poniżej dokonałem porównania tych dwóch niezależnych od siebie organizacji ruchu które porozumieniami europejskimi w zgodzie z ustaleniami Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym obowiązują na kontynencie europejskim,
Zasady "ruchu okrężnego" są identyczne, niezmienne i niezależnie od kształtu i wielkości obiektu którego dotyczą gdyż jak wspomniano wcześniej to tylko i wyłącznie okrężnie biegnąca dookoła wyspy lub placu jednokierunkowa droga posiadająca jezdnię na której kierujący jest obowiązany poruszać się zgodnie z zasadami ruchu zapisanymi w ustawie Prawo o ruchu drogowym.
Wszelkie manipulacje i wymysły które opisano w poprzednim poście są niedozwolone prawem. Ani określenie "ruch okrężny" (organizacja ruchu) ani określenie "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" (skrzyżowanie w rozumieniu zasad ruchu drogi dolotowej z okrężnie biegnąca jednokierunkową drogą na obiekcie zorganizowanym wg zasad "ruchu okrężnego") nie są synonimami RONDA który jest nazwą obiektu budownictwa drogowego w postaci okrągłego lub owalnego placu albo skanalizowanego wyspą środkową jednopoziomowego skrzyżowania dróg publicznych o dowolnej organizacji ruchu zależnej od jego oznakowania. Na rys. 3 pokazano obiekt typu RONDO zorganizowany wg zasad "ruchu okrężnego" a na rys. 4 i 5 ten sam obiekt zorganiziowany wg ogólnych zasad ruchu.
Żaden obiekt zorganizowany wg zasad "ruchu okrężnego", zaczynając od wymyślonego przez Franka Blackmore maleńkiego "mini ronda" a kończąc na wielkim placu 3-go Maja w Głogowie, włącznie z placami typu skwer (np. plac Lotników w Szczecinie) lub o innym dowolnym kształcie i wielkości NIE SĄ pod względem zasad ruchu w całości jednym skrzyżowaniem o którym jest mowa w art. 2.10 ustawy PoRD. Pod względem zasad ruchu są to obiekty złożone z wielu osobnych "skrzyżowań o ruchu okrężnym" bez odcinków przeplatania na najmniejszych tak zorganizowanych obiektach.
Taki obiekt można dziś zorganizować wg ogólnych zasad ruchu także ze spiralnym lub turbinowym układem pasów ruchu, a gdyby się ktoś bardzo uparł to nawet tak, że każde z osobna skrzyżowanie wlotowe miałoby inną organizację ruchu opartą na ogólnych zasadach ruchu, co ma miejsce np. na wrocławskim RONDZIE Pileckiego czy na RONDZIE Ossolińskich w Bydgoszczy (rys. 6).
I pomyśleć, że jest nim członek Drogowej Sekcji Naukowej Instytutu Badawczego Dróg i Mostów, wykładowca akademicki, ministerialny urzędnik z Departamentu Transportu Drogowego MiIB, wieloletni Krajowy konsultant ds. inżynierii ruchu i biegły sądowy mgr inż. Marek Wierzchowski.
Jak zawsze dobry artykuł. Czy mógłby Pan podać jakieś namiary do literatury w której byłby opisane jak to wyglądało w momencie wymyślenia ronda? Tzn. gdzieś gdzie by były jednoznacznie i prosto opisane zasady jakie powinny obowiązywać w ruchu okrężnym w zamyśle jego twórców. W konwencji wiedeńskiej mogę przeczytać, że "należy się stosować do zasad ruchu okrężnego", ale w zasadzie nigdzie tego nie ma zdefiniowanego. Wiem, że to w czasie pisania konwencji było jasne i nie trzeba było tego definiować, ale chciałbym coś co by przekonało innych.
OdpowiedzUsuńPrzygotowuję post na temat historii powstania organizacji ruchu o polskiej nawie "ruch okrężny", wprowadzonej do polskiego prawa w 1959 roku znakiem, wtedy II B-3, a od 1961 roku II B-6, którego dyspozycja brzmiała: Znak "Ruch okrężny" wskazuje kierującym skrzyżowanie dróg (plac),na którym powinni poruszać się dookoła wysepki, zieleńca lub innego obiektu w kierunku podanym na znaku.
UsuńOkreślono Skrzyżowanie jako (plac), w rozumieniu złożonej budowli drogowej jaką jest każdy plac, by nie mylono ze skrzyżowaniem wg zasad ruchu, bez wyspy kanalizującej ruch.
Poza tym, skoro ruch odbywa się z woli nakazu znaku DOOKOŁA wysepki tak jak to pokazuje piktogram znaku, to nie odbywa się z woli kierującego w prawo, w lewo lub na wprost obok wyspy.
Ruch orężny wymyślił Amerykanin W.P. Eno w 1903 roku i nazwał go ONE_WAY ROTARY SYSTEM,czyli system okrężnej jednokierunkowej drogi co wszystko wyjaśnia, obecnie TRAFFIC CIRCLE czyli "ruch okrężny".
Proszę poszukać w zagranicznych publikacjach i pod hasłem" Geneza powstania Elżbieta Macioszek
Dzień dobry Panie Ryszardzie,
OdpowiedzUsuńnawiązując do https://youtu.be/0a98ce2emkw?t=29 chciałbym się dowiedzieć:
1. Czy rondo pokazane w filmie jest odpowiednikiem ronda z rysunku 5, a jeśli nie, to czy w ogóle jest ono poprawnie oznakowane?
2. Wydaje się, że nagrywający, jak i kierowca tira, jechali oboje na wprost (jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić). Dlaczego zatem obaj kierowcy użyli kierunkowskazów, mimo że nie zmieniali kierunku jazdy?
3. Kto miał w tej sytuacji pierwszeństwo i dlaczego?
Pozdrawiam
Krzysztof
@Krzysztof - Rondo z filmu jest co do pomysłu odpowiednikiem ronda z rys. 5, czyli ronda o kierunkowej odśrodkowej organizacji ruchu i podporządkowanych wszystkich wlotach. Niestety ta organizacja na tym sfilmowanym rondzie jest wadliwa z powodu znacznego oddalenia wlotu od wylotu. Z tego powodu nie ma przecinania się jezdni na wlocie i linii prowadzącej biegnącej w poprzek jezdni drogi wylotowej. Obie jezdnie na filmie na pewnym odcinku pokrywają się ze sobą i biegną wspólnie na wprost do wylotu. Kierujący ciężarówką jest zmuszony wadliwym oznakowaniem, zamiast jazdy "na wprost" do przeciwległego wylotu, do zmiany kierunku jazdy w lewo z prawego pasa ruchu, czego zabrania polskie i europejskie prawo o ruchu drogowym. Stąd sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy w lewo przez kierowcę ciężarówki. Przecina lewy pas ruchu, tak jak gdyby to robił na wlocie jadąc na wprost. Nie może "zajechać drogi" prawidłowo jadącemu "na wprost" do wylotu lewym pasem ruchu kierowcy osobówki. Ten włączył prawy kierunkowskaz bezprawnie. To efekty szkolenia wg wymagań WORD, czyli wymyślony obowiązek sygnalizowania zamiaru opuszczenia ronda.
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź. Czy gdyby rondo było poprawnie oznakowane (tak jak na rysunku 5), to wtedy oba pojazdy jechałyby na wprost? I czy wtedy pierwszeństwo dalej by było takie same, czy też nie? Kierowca ciężarówki miałby wtedy przed swoim skrzyżowaniem znak A7 i musiałby ustąpić pierwszeństwa.
UsuńPozdrawiam
Krzysztof
@Krzysztof - Rondo z filmu ma zbyt dużą odległość między wlotem i sąsiadującym wylotem, więc prawy pas z którego wyjeżdża ciężarówka powinien być oznaczony tylko do skręcania w prawo. To takie skrzyżowane z przesuniętymi wlotami (dwa po sobie następujące skrzyżowana typu T). Na rysunku 5 to elementarne skrzyżowanie to skrzyżowanie typu X na którym każdy jedzie "na wprost" z każdego pasa ruchu.
UsuńTe rozwiązanie "modern roundabout" w USA są bardzo dobre - moim zdaniem. I Polacy tam mieszkający mający nasze prawo jazdy dają radę i są zadowolenie. ( na podstawie you tube) W tym zakresie prostota, czytelność i powielanie schematów tworzy mniej problemów na drodze i łatwo je zapamiętać. Dziwne mimo tak prostych zasad - amerykanie maja problem jak tam jeździć. Prościej się już nie da.
OdpowiedzUsuńPrzypomina to tylko trochę zapis u nas z przesuniętymi wlotami, ale to daleko idąca analogia. "Wadą" właśnie budowli typu "małe rondo" jest dostosowanie PRD-do do tego typu budowli. Tworzy to "zagracenie znakami", a jezdnia jest pisanką na wielkanoc. Myślę że dlatego z powodu bliskości skrzyżowań pomyślano w USA ze "wyjątek" będzie tworzył regułę. Jest to po prostu bardzo czytelne i proste i bezpieczniejsze. Ronda w carmel w stanie Indiana to również bardzo estetyczne budowle drogowe, zadbane i pielęgnowane -kwiaty, trawka, fontanny i jak to się ładnie patrzy. Tam na obiekcie typu rondo mają ładniej niż w niejednym Parku w Polsce. Od razu widać ze to NIE Polska.
P.S. Bardzo dziękuje autorowi za omówienie tego typu budowli w innych Państwach.
https://theweeklydriver.com/2020/08/146-carmel-ind-mayor-jim-brainard-has-city-in-circles/
https://docs.lib.purdue.edu/cgi/viewcontent.cgi?article=1176&context=roadschool
@pp- Amerykańskie "modern roundabout" to rondo o kierunkowej organizacji ruchu i podporządkowanych wszystkich wlotach. W Polsce od dawna są takie projektowane i budowane. Niestety są bezprawnie znakowane na wlotach znakami C-12 i na obwiedni nie są znakowane strzałkami kierunkowymi. W USA nie wolno na nich zmieniać pasów ruchu oraz jadący do wylotu lewym pasem ruchu ma pierwszeństwo przed jadącym od wlotu prawym jeżeli na pewnym odcinku jadą równolegle.
UsuńA co do wysp to i w Polsce są ciekawe rozwiązania, np. w Rybniku https://zielen.rybnik.pl/ronda-wyspy-zieleni/