Dowiedzieliśmy się też, że wbrew twierdzeniom różnej maści specjalistów i samozwańczych ekspertów, wszystkie przepisy dotyczące zasad RUCHU OKRĘŻNEGO zawarte są wprost w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Wystarczy tylko znać i rozumieć definicję znaku C-12, a w zasadzie tylko to, że znane od ponad wieku rozwiązanie komunikacyjne RUCH OKRĘŻNY, nakazane znakiem C-12, to obwiązanie kierującego do poruszania się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, pasami ruchu, wyznaczonymi lub nie, biegnącymi jedynie dookoła wyspy na skrzyżowaniu o którym mówi art. 2 ust. 10 ustawy lub dookoła placu na obiekcie złożonym z elementów opisanych w art. 2 ustawy, zwanym skrzyżowaniem w formie placu, w tym na okrągłym lub owalnym skrzyżowaniu typu rondo.
Problemy z RUCHEM OKRĘŻNYM zaczęły się wtedy gdy zaczęto budować małe obiekty z wyspą i w formie placu o dwóch okrężnie biegnących pasach ruchu. Jedni jechali na nich kierunkowo, czyli tak jak gdyby na wlotach nie było w ogóle znaków C-12, a pasy ruchu, wbrew temu co widzieli przed sobą, biegły na wprost do zjazdów, czyli w lewo z lewego pasa ruchu, w prawo z prawego, a na wprost z każdego, jednym słowem kierunkowo wg ogólnych zasad ruchu, co jest wprost zaprzeczeniem neutralnego kierunkowo RUCHU OKRĘŻNEGO.
Inni, widząc na wlotach znak nakazu RUCH OKRĘŻNY, jeździli tak jak dotychczas na jednopasowych obiektach o ruchu okrężnym w rozumieniu znaku C-12, czyli z jednym okrężnie biegnącym pasem ruchu. Słusznie uznali, że dodatkowy, równolegle biegnący pas ruchu nie zmieniając zasad ruchu poprawia jedynie przepustowość obiektu. Art. 22 ustawy Prawo o ruchu drogowym nie dotyczy przecież skrzyżowań sensu stricto, a zmian kierunku jazdy lub pasa ruchu.
Czy kierujący jadąc na wprost przez skrzyżowanie zmienia kierunek jazdy, włącza kierunkowskazy i zmienia pas ruchu na lewy, mając ustawowy obowiązek poruszania się, co do zasady, przy prawej krawędzi jezdni (art. 16 ust. 4 ustawy)? Czy jadąc wyznaczonym pasem ruchu na skrzyżowaniu z pierwszeństwem łamanym kierujący włącza lewy kierunkowskaz i zmienia pas ruchu na lewy? Dlaczego wiec ma to czynić gdy na skrzyżowaniu pasy ruchu biegną jedynie okrężnie, zgodnie z nakazem znaku C-12 obowiązującego kierującego do poruszania się nimi dookoła wyspy lub placu przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, zgodnie z zasadami organizacji ruchu (roziązania komunikacyjnego) RUCH OKRĘŻNY?
Niestety Ministerstwo d/s Transportu, ślepo zapatrzone w "mądrości" niektórych pseudo ekspertów, zamiast jednym zdaniem załatwić problem, w 2005 roku zwołało spotkanie różnej maści farbowanych lisów zamiast prawdziwych fachowców i otworzyło puszkę Pandory. Pozwaliło na dyskusję nad czymś co w polskim prawie istnieje nieprzerwanie i niezmiennie od 1959 roku, było i jest znane przez każdego kierującego (część nie zdaje sobie nawet sprawy) i całkowicie zgodne z obowiązującym Polskę prawem międzynarodowym. Bezowocne dyskusje, poddające bezpodstawnie w wątpliwość zapisy ustawy, trwają do dziś i nikt już nie pamięta skąd się wziął ten chaos.
Stało się nieszczęście, bo kolega Nikodema D. wykorzystując swoja ministerialna pozycję, UZNAŁ, że nasz znak C-12 to odpowiednik amerykańskiego symbolu "nowoczesnego ronda" i do dziś pisze w swoich książkach, że znak C-12 to jedynie odpowiednik znaku C-9, a na rondzie należy wybrać kierunek jazdy i właściwy pas ruchu. Po prostu Ameryka. Tą patologie mamy do dziś na naszych drogach w postaci znakowania znakami C-12 skrzyżowań i placów na których pasy ruchu wcale nie biegną jedynie okrężnie lecz wprost do zjazdów, a na wlotach mamy namalowane piękne strzałki, których przy obowiązującym RUCHU OKRĘŻNYM na wlotach nie ma prawa być.
Kiedy zorientował się, że chcąc być nowoczesnym, popełnił kardynalny błąd, w obawie o utratę prestiżu i apanaży, wykorzystując swoje stanowisko i pełnione funkcje, zaczął naginać polskie prawo do swojej teorii, co czyni do dziś w wydawanych przez Grupę IMAGE książkach i poradnikach dla kierowców. Zapraszam na Manipulowanie prawem .
Cofnijmy się zatem do czasów z przed 1959 roku, kiedy w polskim prawie nie było jeszcze znaku nakazującego RUCH OKRĘŻNY. W miastach były skrzyżowania w formie placów o różnym kształcie i wielkości (okrągłe ronda, kwadratowe Rynki i prostokątne skwery) oraz skrzyżowania z wyspami na środku. W przepisach, ani wtedy, ani dziś, nie było i nie ma definicji ronda, rynku czy skweru jako skrzyżowania dróg, bo oczywistym było, i do dziś takim być powinno, że to obiekty złożone z elementów zdefiniowanych dziś w art. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym, na których należy się poruszać zgodnie z z miejscem na drodze i obowiązującą w tym miejscu organizacją ruchu. Kierujący dojeżdża do takiego placu i mia obowiązek poruszać się zgodnie z jego oznakowaniem wg zasad ruchu zawartych w ustawie Prawo o ruchu drogowym, gdyż żadnych innych nie było i po dziś dzień nie ma.
Teraz pozostaje najtrudniejsze. Pokonać opór wszelkiej maści urzędników, wydawców, drogowców i funkcjonariuszy, którzy uwierzyli bezkrytycznie jednemu uznanemu "ekspertowi", a teraz mogą stracić apanaże, pozycję i autorytet, że o kasie wydawców bezwartościowych poradników nie wspomnę.
Nie wiele trzeba by nastąpił w Polsce koniec bezprawia. Nie trzeba przecież zmieniać prawa. Wystarczy TYLKO i AŻ, wycofać z obiegu i OSK poradniki dla kierowców z pozaustawowymi teoriami samozwańczych ekspertów, wycofać z WORD wymysły Krajowej Rady (samozwańczych) Audytorów w postaci korporacyjnego prawa, czyli metodyki egzaminowania, autorstwa dr inż, Władysława DROZDA, nie mającego pojęcia co znaczy nakaz znaku C-12, zweryfikować ponownie, bo po ostatniej weryfikacji przez pseudo ekspertów nadal na "Skrzyżowaniu o ruchu okrężnym" skręca się w lewo, i co najważniejsze poza właściwym szkoleniem i uczciwym egzaminowaniem, usunąć znaki C-12 z obiektów z wyspą lub w formie placu, na których pasy ruchu nie biegną jedynie okrężnie, czyli z tych które nie są obiektami o ruchu okrężnym.
Źle oznakowany obiekt na drodze to poważne przestępstwo mające bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Takim samym przestępstwem jest wydawanie poradników z opacznie rozumianym prawem oraz szkolenie i egzaminowanie wg nich przyszłych i obecnych kierujących. Ile jeszcze potrzeba ludzkich tragedii by nastąpił koniec bezprawia?
Chyba jednak wielu, bo właśnie ukazała się baza pytań egzaminacyjnych, zweryfikowana i zatwierdzona przez ministra d/s transportu. Napisałem, narysowałem, wytłumaczyłem, ale powołani eksperci i tak wiedzą swoje, co zrozumiałe, bo to nie samobójcy. Tragiczne jest jednak to, że w MIiR nie ma nikogo komu by zależało na normalności. Dalej więc w pytaniach na SKRZYŻOWANIU O RUCHU OKRĘŻNYM skręcamy w nieistniejące lewo i jedziemy okrężnie wewnętrznym pasem ruchu, pomimo, że zewnętrzny pas jest wolny. Pokazujemy niechlujnie zamontowany znak C-12 , co akurat doskonale obrazuje problem, oraz samochód ciężarowy jadący po jednopasowym, neutralnym kierunkowo SKRZYŻOWANIU O RUCHU OKRĘŻNYM z włączonym lewym kierunkowskazem. Nadal pytamy egzaminowanego, "czy jadąc na wprost do przeciwległego zjazdu", pomimo, że pasy ruchu wcale nie biegną na wprost lecz okrężnie. I odwrotnie, widzimy znaki C-12 na wlotach skrzyżowań w formie placu, na których namalowano strzałki kierunkowe i na których, zgodnie z tym oznakowaniem. jedzie się na wprost, w lewo i w prawo. Jednym słowem dla MIiR znak C-12 to nadal jedynie nieistniejący w prawie odpowiednik znaku C-9, a nie znak nakazu RUCHU OKRĘŻNEGO, wg obowiązującej Polskę Konwencji wiedeńskie o ruchu drogowym COMPULSORY ROUNADABOUT .
Brawo ten Pan... :)
OdpowiedzUsuń